Ponieważ dekupażuję można powiedzieć na dwie ręce, bo
w domu to raz a w miejscu gdzie odbywa się realizacja planu B to dwa dziś
relacja z planu B, ponieważ udało nam się wspólnie skończyć pewien stolik gdyż nasza
małżeńska Sp. z o o działa jak jeden mąż, czyli jeden mąż pracuje a pozostała
część spółki od ozdóbek jest.
Małżonek go wyremontował łącznie
z artystycznym pooraniem blatu, które to pooranie ja jako dobra żona uwypukliłam,
ale zupełnie nie odpowiada mi ten odcień bieli, bo jest za zimny i muszę popracować
nad czymś cieplejszym, bo będzie tego sporo.
Ponieważ wśród czytelniczek bloga
są zwolenniczki ruderek oraz kobiety odważne, które niczego się nie boją
pojawiły się „naciski” o zdjęcia ruderki, więc spróbuję w przystępny sposób uszczknąć
nieco jej szpetnego oblicza.
Oto najlepsze, czyli przyszły
salon. Posprzątałam bardzo symbolicznie, bo za moment wkroczą elektrycy a potem
hydraulicy, więc wielkie wysiłki nie mają sensu. To wysokie pomieszczenie
trudne będzie do ogrzania, ale dzięki temu ma odrobinę charakteru a w tle jeden
z trzech kredensów do remontu, dwa stoły do remontu i szafa też do remontu,
czyli mamy odpowiedź jak spędzimy urlop i pozostałe weekendy tego lata,
jesieni……..zimy? wiosny?? I wygląda na to, że w najbliższym czasie nie będzie reportażu z
Bieszczad – tu kilka kropel moich łez spadło na klawisze
klawiatury.
A oto kuchnia, w której gołym
okiem widać, że BHP nie działa jak należy, ze stołem na wysoki połysk, bo do pracy wygodny, więc uniknął na razie kontenera a w końcu przy pracy też
można błyszczeć. Deski podłogowe pozostaną, mimo, że korniki je tną na potęgę
jednak zawsze o takich marzyłam. Oczywiście o deskach a nie o kornikach.
I świetni na kiepski nastrój, bo zamiast wielkiego talentu same antytalenty a w końcu tacy też mają swoje prawa, ale pogratulować odwagi, bo przy takiej widowni takie fałsze i tyle luzu. Proponuję zwrócić uwagę na młodego człowieka w białej koszuli po prostu Simply the best.
Świat jest na tyle duży żeby
zaspokoić wszystkich ludzi, ale za mały żeby zaspokoić jedną chciwą jednostkę.
Mahatma Gandhi
Graszynko! Stolik super! Teraz to trochę za późno, ale gdybyś jako pierwszą warstwę dała jakiś ciepły brąz, a dopiero potem biały i przetarła, to kolor byłby bardziej miękki. Teraz można spróbować jeszcze rozwodnioną farbą i suchym pędzlem złamać tę biel. Motywy pięknie dobrałaś!
OdpowiedzUsuńA posiadłość, mam nadzieję, że rozmiarem nie poraża, bo ja mam doświadczenia ze zdecydowanie za dużym domem i terenem, co w efekcie jest już historią.
Skarby piękne, a i praca zapowiada się ambitnie!
Mróweczko, życzę samozaparcia i aby radość towarzyszyła Waszej pracy! Pozdrawiam serdecznie:).
O kurcze, jaka ja wiekowa jestem, tak właśnie wyglądał "duży pokój" w moim rodzinnym domu. stół był tylko większy. musiał bowiem pomieścić 7 osób przy posiłku i krzesła wkoło były;-)
OdpowiedzUsuńMały stoliczek jest juz teraz przepiękny.
Jejku, bardzo obiecująco to wszystko wygląda!
OdpowiedzUsuńW ruderce jest mnóstwo przedmiotów, które ciepło kojarzą mi się z wakacjami u Babci: okrągły stół i szafa trzydrzwiowa... Bardzo jestem ciekawa, jak je przerobisz. Na strychu u mojej mamy są też ze cztery walizki, takie jak z Twoich zdjęć. Od czasu do czasu nachodzi mnie ochota, by jakoś je odnowić, ale nie mam pojęcia jak. Wydaje mi się to strasznie trudne. Z tym większą ciekawością czekać będę na efekty Waszych prac:).
uważam tak jak ren-ya - czyli, że jest obiecująco :) trochę pracy, poprawek i będzie super kącik :) pozdrawiam cieplutko i będę Cię męczyć dopóki mi nie powiesz jak robisz tło pod butelki, słoiki itd - czy to spreyem, że takie gładkie i błyszczące?? mi spreye zacieki zostawiają...chyba po prostu nie umiem :D w dodatku twoje tak ładnie się świecą :) kupiłam ostatnio lakier (sprey-zawsze nimi lakieruję) ale okazało się że żółknie...co za katastrofa..
OdpowiedzUsuńChciałabym napisac mnóstwo rzeczy, bo przeczytałam jednym tchem mnóstwo Twoich wpisów, ale za dużo by tego było, więc przede wszystkim prosze ucałować Romana w okrągłe policzki, dziękuję za pamięć o psach najbiedniejszych schroniskowych w Dniu Psa (ciekaw, ze Dzien Psa wypada w moje urodziny;-) )i życzę sił i cierpliwości do remontu.
OdpowiedzUsuńStolik jest piękny, delikatny i stylowy.
Pozdrawiam serdecznie
ja może nie na temat stolika (klimatyczny bardzo) i posesji (również), ale zaznaczyć pragnę, że świetnie mi się Ciebie czyta. prace tworzysz świetne. na pewno będę zaglądać.
OdpowiedzUsuńdziękując za odwiedziny u mnie, pozdrawiam niedzielnie.
B.
a ja muszę, po prostu muszę :) O simply the best oczywiście. O ile stolik jest obiecujący i podobają mi się szkice na blacie (szkice?) to Twoja wrzutka z Youtuba jest cudowna :) A koleś w białej koszuli wygrałby u nas mam talent na bank :) Chyba dzisiaj z wrażenia nie zasnę bo w głowie wciąż mi będzie szumiało Simply the best.... Zauważyłaś jak w drugim refrenie ładnie, równo zaczęli śpiewać? Ale potem dali czadu :)
OdpowiedzUsuńGraszynko, ale cudna ruderka! Czy te wszystkie sprzęty były "z dobrodziejstwem inwentarza"? Stolik przemalowany pięknie, z tymi motywy bardzo klimatyczny i jakoś mi nie za zimna jest jego biel.
OdpowiedzUsuńMeble do renowacji są urocze, mam taki sam kredens, tylko z wyższą nadstawką - jak chcesz go odremontować, czy tylko oczyścisz, czy będziesz przemalowywać? Deski podłogowe oczywiście muszą zostać, to prawdziwy urok tych wnętrz. I studnia - hoho!
Ogrodzenie już teraz jest wspólne, a za ogrodzeniem widzę prawdziwy las... i piękne widoki! A te śmieci to co - na zawsze tam są? Nie da się ich usunąć? Pokaż jeszcze domek z zewnątrz, Graszynko, już czuję, jaki będzie cudny, te stare domy mają potencjał, a jeszcze w takim otoczeniu... ;-))
Ściskam czule!
ps
straszliwie się wzruszyłam słuchając "Simply the best"... a najbardziej mnie poruszyła reakcja publiczności... cudne!
Profanacja była wskazana i okazała się bardzo udana. Teraz jak poznałam oblicze ruderki będę z wielką przyjemnością oglądać każdą Twoją relację z dokonywanych zmian. Jesteś twórczą osóbką więc mam pewność, że będzie co oglądać. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńEwkiki pobejcowałam gada, ale nie wyszlifowałam więc może dlatego taki zimny kolor w sumie nie będę się nim zamartwiać, bo zawsze mogę czymś go przykryć. Posiadłość nie za wielka rzeczywiście, ale do ogarnięcia i dziękuję za wsparcie moralne do tej roboty, bo trzeba go będzie dużo.
OdpowiedzUsuńBarbaro ja też jestem wiekowa, bo też pamiętam te meble a stolik dobrze wygląda na zdjęciu, ale ma bardzo ma zjechane nogi. Podobno jakiś generał niemiecki na nim tańczył i powinnam się wziąć za tę historię, ale to jak się "obrobimy".
Ren-yu walizy też nie do końca wiem jak mają wyglądać, bo meble to wiadomo podszlifujesz i kombinujesz, ale zostawiam je na szary koniec. Domek jest po dziatkach to i wygląda jak babciny a ja zamierzam podtrzymać ten klimat, ale po swojemu oczywiście.
Malowany imbryczku nie maluje sprayem szkła, ale tepuję gąbką i jak nie mam cierpliwości i narzucę za szybie tempo to robią się bąbelki czego na zdjęciu nie widać, ale i tak jest ładniej tepując niż malując. Polecam te metodę.
Ori dziękuję za odwiedziny i za całusy dla Romana. Generalnie jest obcałowywany zawsze kiedy nie rozrabia a ponieważ dużo rozrabia to nie tak często jak bym chciała. Podziwiam to co robisz zapewne jak wiele osób i mimo, że się staram to wszytko przy Tobie to pryszcz.
Droga B. cieszę się, że Ci się podoba i baw się dobrze, bo i ja traktuję to jak zabawę i zapraszam serdecznie.
Vivi22 - te dzieciaki to super naturszczyki i zdaje się, że nie zrobili im nawet jednej próby i to z pełną premedytacja a gość w białej koszuli zupełnie bez obciachu jest. Wygląda na to, że znalazł swoje miejsce na ziemi.
Inkwizycjo cały dobytek jest spuścizną i te meble również. Kredens i szafę zamierzam wybielić i myślę o jakiś dekorach, bo nie wiem jak szablony z pasty strukturalnej na meblach się sprawdzą, bo mogą z czasem poodpadać,ale jeszcze muszę coś doczytać. Śmieci oczywiście wyjadą, ale na razie "rzuciliśmy" się na dom a reszta z czasem a piosenka to wiedziałam, że będzie hitem. Jak mam zły nastrój to sobie ją zapuszczam i zawsze działa.
Dzięki Kasiu za miłe słowa i zdaje się, że mamy podobne "zacięcie" do roboty, staroci i ozdóbek. Uwielbiam odzyskać mebel, który ma przeszłość i coś znaczył dla kogoś - to się sentyment nazywa i pięknie brzmi, ale gorzej się z tym żyje, bo tak łzawo czasami.
Pozdrawiam Panie serdecznie i dziękuję za odwiedziny
Grażyna
Kochana Graszynko, "ruderka" z potencjałem jak nic :)) - ten okrągły stolik zupełnie mnie dobił, zawsze takie coś mnie dopada, gdy widzę coś krągłego :D
OdpowiedzUsuńTwoje dzieło niesamowite, dopiero przy powiększeniu te literki dojrzałam!
Pracy na wolne masz zaplanowane wiele, oby pogoda dopisała, bo coś u mnie z nią krucho.
Serdeczności posyłam.
ANIU Z RADZIEJOWEGO ZACISZA!!!! Ja nie wiem czemu, ale zakodowałam Ciebie jako Kasię i to dość głęboko. Przepraszam i muszę koniecznie nad tym popracować.
OdpowiedzUsuńOj Jomo o ile lubię trochę deszczu to zaczął mnie denerwować w tym roku, bo namolny strasznie a tu dach trzeba robić. A na stoliku wbrew pozorom trochę różności nakleiłam i nie od razu to widać.
Ach, stolik genialny! Bardzo lubię bielone meble. A salon - aż mnie zatkało, bo miałam identyczne szafę, stół i kredens :) Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuństolik jest przepiękny! i już wiem, co zrobię z krzesłem, które mam zamiar przemienić :D
OdpowiedzUsuńAnabel mam nadzieję, że nie zostały wyrzucone te rzeczy?
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Cię zainspirowałam...
Ślicznie wyszedł stolik. A z ruderki na pewno będzie bardzo klimatyczny domek:)
OdpowiedzUsuńja chcę taki stolik:)
OdpowiedzUsuńkurcze ale ładny... uwielbiam rzeczy w takim stylu... gratuluje pomysłu i wykonania;)
Dzięki Haniu i BlueEyedGirl za odwiedziny i za bardzo miłe słowa.
OdpowiedzUsuńGrażyna
W kwestii formalnej, stolik nie wygląda na orient, to mebel z międzywojnia- przynajmniej na taki wygląda:))Porównaj te szczebelki ze starymi meblami np na allegro- lata 20 jak nic:)) I bardzo fajnie się prezentuje w nowej szacie. Pozdrawiam i życzę duuużo siły i... kasy na pracę w ruderce z potencjałem, fachowcy niestety potrafią człowieka zjeść z butami;/
OdpowiedzUsuńNoooo.... Stolik jak marzenie:) Ruderka niezła i widzę kilka fajnych mebelków w salonie i już czekam na zdjęcia po remoncie:) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńLejdik dzięki za informację w kwestii stolika. Nie będę sprawdzać na allegro, ale byłam pewna i nawet widziałam kilka mebli z takimi szczebelakmi w orientalnym stylu, ale nie upieram się , bo tak naprawdę to nie jest to jakoś specjalnie ważne dla mnie i dziękuję za dodanie otuchy do "walki" z fachowcami. Już wiem, że trzeba wywlec "ciężki oręż" przeciwko nim.
OdpowiedzUsuńPracownio Esta cieszę się, że Ci się podoba mój stolik, bo masz tak wysokie standardy precyzji, że to dla mnie zaszczyt. No i znowu nie wygrałaś w candy. Ale nie martw się ja też.