czyli o trzech tacach mowa, które co prawda nie miały
tak wybujałych przygód jak dwóch takich, ale kilka słów na ich temat powiedzieć
się da. Pierwsza taca a właściwie kosz powstał
na zamówienie koleżanki, która dała mi pełną swobodę wykonania, a ponieważ mieszanie to moja specjalność zmieszałam
papier z wydrukiem i kilkoma serwetkami a wszystko w szaro-burym stylu shaby schic.
Ostatnią metalową pomalowałam trochę za słodkim dla odmiany kolorem, więc aby ją nieco zdemonizować umorusałam jej boki patyną i chodziły mi po głowie cracle dwuskładnikowe,
które zaczynają wysychać i pękać chyba ze złości, że tak rzadko ich używam, jednak cierpliwości mi do nich nie starcza, bo czekać trzeba w nieskończoność a efekt często jest po prostu żaden.
Cierpienie wpisane jest w życie. Jak Pan sobie z nim radzi?
Jedną z technik jest przytulenie nieszczęścia, rozpaczy, ciemności.
Wydaje mi się, że w zmacdonaldyzowanej zachodniej umysłowości nieszczęście
zawsze zostaje sierotą. A trzeba je wpuścić za próg, nie wyganiać na zimno. Bo
jak się wygoni, to wróci kominem i zabije. Lepiej powiedzieć: - Słuchaj, tutaj
nie ma dla ciebie specjalnie noclegu. Jak chcesz, możesz dwie-trzy noce
przespać na podłodze. Masz tu herbatę, popatrzymy sobie w oczy, ale potem
spierdalaj. Buddyzm nie mówi "jestem nieszczęśliwy", ale "jest i
nieszczęście". To jest droga dla odważnych. Jest też takie piękne
powiedzenie: "Życie to jest strumień, który raz niesie piękne kwiaty, a
raz zwłoki zwierząt".
Krzysztof Majchrzak
przepiękna koszyk na pierwszej focie !
OdpowiedzUsuńwiesz... ostatnio mnie fatum jakieś prześladuje więc nie podoba mi się powiedzenie Majchrzaka ...
Joanno dziękuję za uznanie a fatum....tez miałam ostatnio taki czas i wydarzeń było tak wiele, że nie wytrzymałam i po nocach pełnych łez zaczęłam się z tego wszystkiego śmiać i zupełnie jakbym to wszystko tym śmiechem przegoniła rozwiało się. I jeszcze nie martw się na zapas to też jest rujnujące.
UsuńPiękne prace! I cudnie pomieszane, bez względu na miejsce ucięcia pupy....Mogłabym gapić się na Twoje prace wciąż i wciąż:).
OdpowiedzUsuńA o cierpieniu mówić nie chcę........
Ewo cięcia pupy mają jednak znaczenie a o nieszczęściu jak o szczęściu czasami trzeba coś powiedzieć w odpowiedniej dla siebie chwili oczywiście.
UsuńPrace są przepiękne, gratuluję pomysłu i wykonania!
OdpowiedzUsuńSztukoteko dziękuję serdecznie.
UsuńJak zwykle pięknie i piękne Twoje prace w zawsze rozpoznawalnym Twoim stylu:) I te pupy obcięte artystycznie też:) Mnie po fazie ferii barw zaczyna ciągnąć w ten szaro-buro- rustykalny kierunek:)
OdpowiedzUsuńA powiedzenie Majchrzaka tak trochę jak znane" Jeśli coś kochasz-puść wolno. Jeśli wróci-jest Twoje". Nic nie dzieje się bez przyczyny tylko czasem jest trudne do udźwignięcia....
Miłego wieczoru:)
Mnemosyne to naturalne, że z czasem coraz bardziej ciągnie do stonowanych barw, ale ja bardzo lubię Twoje zwłaszcza ludowe wykonanie. Tego powiedzenia Majchrzaka nie znałam, ale jest świetne.
UsuńMamon serdecznie dziękuję a z tym nieszczęściem to ładnie powiedziałaś przepuścić przez dom jak przeciąg, ale trzeba go najpierw zrobić.
OdpowiedzUsuńJa po prostu uwielbiam te Twoje mieszanki i uważam, że jesteś mistrzynią świata w dekupażowej kompozycji i z tego właśnie powodu niewyczerpanym dla mnie wzorem. Piękne tace!
OdpowiedzUsuńA to o cierpieniu - bardzo mądre, bo wszystkie uczucia po coś tam są i powinniśmy dać sobie prawo do ich przeżywania, szczególnie tych nieprzyjemnych, niepopularnych, wstydliwych, a nie chować głowę w piasek i udawać, że ich nie ma. Gdy się je oswoi, to od razu robi się człowiekowi lżej.
A Roman... wygląda, jakby rozważał, czy aby nie machnąć sobie jakiegoś manicure z nudów:D
Dziękuję Ren-yu mistrzostwo świata jak to pięknie brzmi, że i cierpieć od razu raźniej a Roman to nawet w te śniegi był w stanie kompleksowo przyjąć zabiegi kosmetyczne dla zabicia czasu.
UsuńFantastyczne, piekne, niepowtarzalne...! moglabym mnozyc przymiotniki okreslajace moj zachwyt :) Podoba mi się koszyk, jest absolutnie fantastyczny. Tace piekne, w twoim wydaniu ten transferowy motyw jest bardzo fajnie zrobiomy na tej oryginalnej owalnej tacy, a widzialam juz go tu i tam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawuam i zapraszam na candy :) eda
Dziękuję Edo. Rzeczywiście tych motywów transferowych sporo się pojawia i chciałam zastosować akcent, który odróżni się od tych innych.
UsuńPiekne!!!! Wszystko! Bardzo w moim stylu, bardzo!
OdpowiedzUsuńDziękuję Burano w moim też.
UsuńКакие чудесные работы, все так гармонично!
OdpowiedzUsuńDziękuję Eleno i zapraszam częściej.
UsuńWszystkie tace są ładne, ale trzecia podoba mi się najbardziej. :) Mieszanie faktycznie wychodzi Ci wprost koncertowo. :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTak Palmette lubię mieszać, choć zajmuje to sporo czasu.
UsuńJak już kiedyś pisałam, jesteś dla mnie mistrzynią postarzania przedmiotów w zacnym stylu shaaby, lubię go bardzo bo jest trochę mroczny a Ty ten mrok potrafisz okiełznać znakomicie i od razu jest pięknie!
OdpowiedzUsuńTace cudne a słowa Krzysztofa Majchrzaka - pokrzepiające ;)
serdecznie pozdrawiam1
Bulmo mrok jest dla mnie światłem w tym przypadku i cieszę się, że podobają Ci się słowa Majchrzaka. Najważniejsze, że mądre a że smutne? Życie też jest różne.
UsuńWszystkie fajne, ale ostatnia najfajniejsza jak dla mnie.:)
OdpowiedzUsuńAno dziękuję serdecznie.
Usuńświetne sa :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
Avreo dziękuję. Twoje magiczne oko jest bystre i wprawne i tym bardziej się cieszę.
UsuńDawno u Ciebie nie byłam, jak widzę całay czas trwasz w swoim nostalgicznym stylu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Betti
No cóż Betti zakleszczyłam się widocznie, ale nie mam potrzeby zmian na razie.
UsuńPiękne tace, każda inna i każda cudna. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewulsianko za miłe słowa i za pozdrowienia.
UsuńTaco-koszyk z pierwszego zdjęcia po prostu urzeka! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCieszę się Arniko, że Ci się podoba, bo mnie też się podoba.
UsuńTace - pierwsza klasa ! Bardzo oryginalne i piękne zrobione,pozdrawiam, Ewa
OdpowiedzUsuńI dobrze, bo się natyrałam.
Usuńzdolna z ciebie kobieta :)
OdpowiedzUsuńE...tam po prostu ciężka praca, ale dziękuję.
UsuńSliczności. Zwłaszcza ta druga taca przypadła mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i cieszę się Beato że Ci się podoba.
UsuńAch tace są rewelacyjne...cudowne wykonanie!!!
OdpowiedzUsuńŚlę ciepłe listopadowe pozdrowienia z uśmiechem serca*
Peninia ♥
http://peniniaart.blogspot.com
Peninio dziękuję serdecznie za słowa uznania i za tak niezwykłe pozdrowienia.
Usuńobejrzalam wszystko co tu masz. oczom nie wierze... cos pieknego twoje prace.
OdpowiedzUsuńOlala cieszę się, że Ci się podobają moje prace, bp trochę się staram.
UsuńFantastyczne tace - po prostu piekne; nie moge sie napatrzec;) Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie, że się podobają przynajmniej nie wstyd pokazać światu. Dziekuję za pozdrowienia i również serdecznie pozdrawiam.
UsuńGrażyna
Kochana normalnie oka oderwać nie można!
OdpowiedzUsuńNa pierwszej oczywiście od razu róże i lilijka mi wpadły w oko a druga ... mogłaby być moja ^^)
Ostatnie powiedzenie jest właśnie dokładnie jak życie...
choć chciałoby się aby dla każdego i zawsze były kwiaty...
Dziękuję serdecznie Jomo za miłe słowa i pożalę się przy okazji, że mam straszne problemy aby wpisać komentarz na Twoim blogu. Cudem wpisałam się na candy a potem znowu nie mogłam się przedostać do komentarzy.
UsuńOglądałam wiele prac decoupage,(sama też coś tam sobie czasem zrobię)ale Pani jako jedyne mają taki "cudowny czar" jak zupełnie z innej epoki. Podziwiam i... no muszę to przyznać zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńPaulo nie mów do mnie pani bom ja wcale nie taka wyniosła i dziękuję za ciepły komentarz. Bardzo się cieszę, że dostrzegłaś w moich pracach ten stary czar, bo chyba o to mi chodzi i dopinguje jeszcze bardziej. Pozdrawiam i zapraszam częściej.
UsuńWszystko rzeczywiście prezentuje się znakomicie. Pozdrawiamy.:)
UsuńAniu mam nadzieję, że sie nie pogniewałaś......
OdpowiedzUsuń