poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Sesja obsesja, czyli jak jeszcze bardziej zamieszać w swoich zwojach



Wiem, wiem możecie być nieco w szoku ze względu na wygląd bloga, ale ostatnio zafascynował mnie pewien program do obróbki zdjęć na tyle, że doszło do wielu zmian również wstecznych i póki mi nie przejdzie nie podejrzewam żeby to był koniec. Dlatego dziś ani ładu, ani składu tu nie szukajcie, bo będą mega wariacje w temacie efektów specjalnych i oczpoląs raczej gwarantowany.


 
Zrobiłam co prawda tylko kartki, ale pokażę je w tysiącach różnych odsłon tym bardziej, że szkoda mi czasu na klepanie w klawiaturę. Z pewnością uporządkuję się z czasem i kolorystycznie i stylistycznie i wybiorę, co mi najbardziej pasuje, ale póki, co nie wiem kiedy to nastąpi. A na razie niech żyje bal.  








Ponieważ poprzedni notes na nieokiełznane myśli okazał się za mały, bo całego tego kłębowiska nie da się w nim żaden sposób przejrzyście upchnąć zrobiłam nieco większy i już widzę, że ten też nie spełni swojej roli. Żeby się uporządkować potrzebny mi jest kajet o solidnych gabarytach, ale to pewnie następnym razem.
 




Zwierzętom też nie odpuściłam. Poniżej zdjęcia pt. - znajdź Maryśkę i oczywiście kilka wariacji. 





  Maryśka gwiazda filmowa. 




Łaskawie podniosła swój łepek zza zawijasów, bo przecież każdy ma swoje zwoje i to takie na jakie zasługuje.  


Pies super patriota zjada nawet ogryzki po jabłkach.