Może trudno w to uwierzyć, ale dziś nie będzie żadnej reanimacji, gdyż padło na zupełnie nową rzecz - mebel w stu procentach wyprodukowany przez naszą
małżeńską spółkę wykonany został przez małżonka, ozdóbki to tradycyjnie
moja działka, choć udzieliłam prawa głosu, które uważam całkiem zgrabnie wykorzystał np. metalowe narożniki a jeśli chodzi o kolor zwykł odpowiadać: no
nie jest taki zły albo koronny - rób
jak uważasz no to zrobiłam.
Nie wiedziałam jak go nazwać: regał, witryna,
biblioteczka, bo zawiera wszystkiego po trochu i wymyśliłam - kącik lekko kulturalny, bo jest przeznaczony na sprzęt grający, książki, płyty no i szpetny telewizor ma w nim przewidzianą swoją jamę. Na razie przypadkowe przedmioty przeciągnęłam tą samą farbą,
które jeszcze nie mają swojego miejsca, ale w ruderce poza urządzeniami
sanitarnymi jeszcze nic nie ma swojego miejsca.
Kolor to własnym sumptem zmieszana: biel, czerń, brąz, beż i krem w proporcjach jak popadnie a podejrzewam, że mogłam biały z czarnym połączyć i wyszedłby ten sam a po tych ekscytujących eksperymentach kolorystycznych prawie beczka farby została i będę nią teraz malować wszystko , co na drzewo nie da rady uciec.
Antykariera - odkrywanie własnego powołania
To praktyczny sposób wyrażania naszej niepowtarzalności i próba
pogodzenia wschodniej duchowości z zachodnią przedsiębiorczością., która
odpowiada na proste, lecz ważne pytanie: czy można zarabiać pieniądze, robiąc
to, co się kocha i odpowiada: tak.
Czy antykariera stanie się Biblią pracy XXI wieku? Patrząc
na tych, którzy w gorączce robienia biznesowych interesów dotarli do etapu
pustki i wypalenia, miejmy nadzieję, że tak. Pytanie o sens pracy ma pod koniec
drugiego tysiąclecia głębokie uzasadnienie. Antykariera to nie tylko prowokacja
intelektualna - to zaproszenie do intelektualno-duchowych podróży życia, która
daje przeświadczenie o bogactwie możliwości i wzajemnej współzależności z
innymi ludźmi i wszelkimi żyjącymi istotami. Wyzwala nas z obrazu świata
opartego na lęku, gdzie stale dominuje obawa o własne bezpieczeństwo cdn.
Rick Jarow, twórca i guru
pojęcia - antykariera.- fragmenty
z http://www.wegetarianski.pl/
Widzę Grażynko, że dobrana z Was para.Mebelek mężu zrobił klimatyczny, a Twoje wykończenie ekstra. Muszę pokazać Twojego posta mojemu mężowi, i zażądać, aby częściej do mnie mówił "rób jak uważasz", szczególnie w kwestiach wystroju wnętrz.Zaszantażuję, że ja mu się nie wtrącam w malowanie obrazków.....
OdpowiedzUsuńO Matko i Córko! Tż to normalne cudo! Zazdraszczam bardzo takiego mebelka. A ta rama..... czy ona już taka piękna po zabiegu czy przed? Jakkolwiek by nie było jest cudna!
OdpowiedzUsuńKochana! Mebel jest PIĘKNY! Jaka z Was zdolna para, po prostu niewyobrażalnie! Wykończenie równie piękne. Nie mam słów po prostu! Przecierki świetne, i świecznik, i rama! Dzięki, że mogłam popaść oczy....
OdpowiedzUsuńA na marginesie - czy ze starych desek, czy z nowych??
Buziaki!
Шикарная мебель!!! Шикарное исполнение!!!
OdpowiedzUsuńjeju cudooo, pieknie wyglada
OdpowiedzUsuńNie mam słów!!! Coś pięknego!!! Jak to dobrze mieć dom, w którym można postawić takie cacko! Zazdroszczę i gratuluje pomysłu Wam obojgu. To sie nazywa współpraca!
OdpowiedzUsuńRewelacja!!! Bardzo mi się podoba. Jak ja bym chciała mieć taką domową, bratnią duszę w majsterkowaniu. Dodatki też piękne. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńMebel wygląda fantastycznie, po prostu cudownie!!! Pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńKącik lekko kulturalny znakomity!!! A za Gajosa Ci dziękuję, uwielbiam ten skecz i zawsze tak samo ryczę ze śmiechu:)))
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem!!!- pozdrawiam serdecznie Beata
OdpowiedzUsuńMnemosyne, ale z tego co rozumiem Twój mąż ma artystyczne upodobania a tacy nie przepuszczą tak łatwo jednak życzę powodzenia a teraz widzę, że zrobiłam błąd robiąc zdjęcia z lampą błyskową w końcu było ciemno, ale tak naprawdę jest on szary z odcieniem beżu a nie sino biały. Trudno.
UsuńPracownio Esto bardzo się cieszę, że Ci się podoba, bo Twoje prace zupełnie odbiegają w klimacie od moich i tym bardziej mnie to cieszy.
Ewkiki cieszę się, że Ci się poodoba a deski są nowiutkie, ale to znaczy, że postarzyłam bardzo wiarygodnie a ze starych dech mamy coś innego przygotowane. Pewnie wkrótce pokażę.
Swetashal dziękuję za te wszystkie wykrzykniki mam nadzieję, że są pozytywne.
Aiceno bardzo się ciesze, że Ci się podoba.
Gago znajdzie się w każdym domu miejsce tylko czasami trzeba coś usunąć i rzeczywiście uzupełniamy się trochę. Dziękuje za miłe słowa.
Mamon Ty jesteś świetna w dużych gabarytach a Twoja szafa jest super i za nią Cię natychmiast wciągnęłam do ulubionych no i cieszę się, że Ci się mój klimat podoba.
Aniu rzeczywiście przydatny jest taki człowiek od techniki przy bez niego nic by z tego nie było. Super, że Ci sie podoba.
Ewuvo to bardzo przyjemnie usłyszeć a właściwie przeczytać takie słowa. Dziekuję.
Snow Gajos już za sam sposób udawania pijanego powinien dostać oskara no i miło mi, że Ci się kącik podoba.
Dzięki Beato i bardzo się cieszę również serdecznie Cię pozdrawiam.
No to żeście Państwo poszaleli z tym "mebelkiem" ale efekt jest godny ukłonów!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
o wow! świetny mebel wyprodukowaliście! no brak mi słów...
OdpowiedzUsuńR E W E L A C J A !!!
Sami zrobiliście?! Chciałam zakrzyknąć "nie do wiary!", no ale przecież znam już trochę Twoje możliwości, a i mężowskie także, bo pokazywałaś i pisałaś, jak remontuje Waszą ruderkę... choć o takie - TAKIE - meble nie podejrzewałam... ;-))) Kochana, toż to trzeba warsztat mieć (oprócz zdolności). Spokojnie moglibyście się porywać na 'wariant A' - może kiedyś, czego Wam z całego serca życzę!
OdpowiedzUsuńŚciskam czule ;-)
tarzınıza birkez daha hayran oldum olağanüstü çok beyeniyorum
OdpowiedzUsuńGraszynko jak to dobrze,że małżonek wypowiedział sakramentalne"jak uważasz" bo PIĘKNIE uważałaś:)
OdpowiedzUsuńsuper zrobione to pięknie
OdpowiedzUsuńGorące jak słońce,
szybkie jak wiatr,
pozdrowienia dla Ciebie,
przesyłam właśnie ja!
Kochana Grażynko, w środku tygodnia dotarła do mnie kartka Twoja, wałsnoręcznie wykombinowana:) za którą bardzo bardzo bardzo Ci dziękuję, już wisi w mojej pracowni i cieszy oko:) Dziękuję też za ładne serwetki, pewnie mam z którąś z nich zrobić jajeczko dla Ciebie hę? Czekaj teraz na obiecaną przeze mnie pisankę.
OdpowiedzUsuńOdnośnie Twoich ostatnich prac, bardzo mocno podoba mi się ramka z różą.
Serdecznie pozdrawiam i buziaki ode mnie i Koruni.
Bettina
Do takiego mebelka pasowałaby jakaś bardziej stylowa nazwa.... Na przykład... serwantka:). W rzeczywistości, co prawda, serwantka oznacza przeszkloną szafkę do przechowywania i eksponowania ozdobnej zastawy stołowej, ale myślę sobie, że eksponowanie na niej innych ładnych przedmiotów, a także kolekcji książek i płyt, jest również całkiem na miejscu:)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny mebel! Wspaniała robota! Podoba mi się bardzo ten autorski kolor :) I ramkę masz śliczną :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńRuderka...RE-WEL-KA !!! Bardzo mi się podoba:) Gratuluję wykonania Tobie i Małżonkowi :):):)
OdpowiedzUsuńElilo jakie my tam państwo, ale dziękujemy zbiorczo za miłe słowa.
UsuńKejti Tobie też dziękuję serdecznie w imieniu nas obojga.
Inkwizycjo czasami marzy mi się jakiś warsztat zamiast poniewierać się po tych papierkowych robotach i dziękujemy za życzenia a plan A? Zobaczymy.
Hobiye Dugru dziękuję serdecznie.
Kasiu też serdecznie dziękuję jego sakramentalne zdania są rzeczywiście bardzo stanowcze.
Agato jak zwykle dziękuję za sliczny wierszyk.
Betti posłałam Ci kilka serwetek, ale wcale nie dlatego żebyś musiała mi jajkami odpłacać. Spoko serwetki są dla Twojej inspiracji.
Ren-yu to będzie mebel, w którym musimy upchnąć tyle rzeczy, że serwantka brzmi zbyt dostojnie i chyba ma coś ze szkłem wspólnego zresztą życie pokaże.
Anabel cieszę się, że Ci podoba z tego co pamiętam to jest w Twoich kolorach.
DanKam - dziękujemy serdecznie za miłe słowa i cieszymy się, że Ci się podoba.
Drogi anonimowy gościu to nie jest takie trudne zrobic taki mebel. Problemem jest odpowiednia ilość placu żeby a para z nas mieszana rzeczywiście całkiem nieźle dobrana.
UsuńZielonaMilo dziękuję Ci serdecznie za pozdrowienia i cieszę się, że Ci się podoba ten mebel.
oj zazdroszczę tego mebelka... dobrana z Was para (z małżonkiem oczywiście:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Marzena
Fantastyczny mebel. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUnos trabajos fantasticos, me han maravillado.
OdpowiedzUsuńBesos desde España
Jaki śliczny mebelek!!!Przeznaczenie też akurat!O ozdobieniu nie mówiąc,cudo po prostu!Wszystko u Ciebie bardzo mi się podoba!Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Marto za miłe słowa i Tobie Umbrello za ten entuzjazm, więc zapraszam częściej.
UsuńJezus Maria!!! jakie to jest piękne... brak mi słów ;)
OdpowiedzUsuńmebelek przecudny! te zdobienia, te kolory! tylko uchwyty jakieś takie... sama nie wiem - za bardzo miedziane? zbyt błyszczące? strasznie mocno odcinają się od całości... może by je tak też farbami potraktować? Mimo to jestem pełna podziwu :)
OdpowiedzUsuńmatko jak tu u ciebie pieknie! znalazlam cie przypadkiem i juz zostaje,bede podziwiac z najwieksza przyjemnoscia!
OdpowiedzUsuńPrzecudne klimaty .Gratuluje!!!!(i troszkę zazdroszczę)
OdpowiedzUsuń