Jednak moja kalkulacja okazała się błędna i muszę go wrzucić z pewnych tajemniczych powodów a póki, co wykonałam kolejną nietypową jak dla mnie kartkę a do kompletu świecznik ze szmatek zalegających w szafie.
Po tych nieco perwersyjnych pracach odrobina niewinnego błękitu dla równowagi. Niby nie komplet, ale poza kolorem coś ich łączy.
I na prośbę Edy pewien tajemniczy gliniak, którego rąbek tajemniczo wyzierał na jednej z fotek w poprzednim wpisie, więc dziś gliniak bez tajemnic. Edo masz oko, bo ja bym nigdy nie wyczaiła, że jest z gliny, choć to prawda, że sinieje od wody jak ten wrzos na parapecie.
Zasada religijna - kto nie jest ze mną jest przeciwko mnie.
Zasada polityczna - kto nie jest ze mną jest łotrem.
Grazko dziekuje za gliniaczka :) bardzo ladnie sie prezentuje w calosci :) Serwetki z jeleniem wystepuja u mnie w Holandii w dwoch rozmiarach - teraz juz po sezonie swiatecznym wiec nie wiem czy da sie je jeszcze upolowac. Robilam z nimi bombki. Pozdrawiam cieplo, eda. :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie u nas takich serwetek nie było widać no i zasmuciłaś mnie, że są świąteczne a ja chciałam coś z nimi zrobić. Gliniakczek dawno temu kupiłam za całych 10 zł i dopiero teraz do niego dojrzałam.
UsuńJa mysle ze to nie ma znaczenia czy one swiateczne czy nie, przeciez nie ma na nich zadnego akcentu zimowego. Jelenie sa uniwersalne :) wiec do dziela! e.
UsuńPięknie u Ciebie. Zaraz obejrzę sobie cały blog. Wybacz, ale najbardziej zazdroszczę Ci tego worka. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAntashe serdecznie dziękuję za odwiedziny a co do worka to się nie dziwię wszak i mnie śnił się po nocach a klamotów to można sobie masę narobić.
Usuńhmmm... ja tam żadnej perwersji nie widzę. Dla mnie przepiękne kartki, a i lampionik świetnie do nich pasuje :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Dziękuję Oxi za miłe słowa a co do perwersji to w kartkach jej nie widać, ale w tej spódniczce to już chyba trochę tak.
UsuńKartki cudowne, strasznie podoba mi się ten motyw (namiętny rzekła bym) Kociak prawie tak jak mój Mały :)No i piękny prezent lniany :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRóżowy Zakątku dziękuję serdecznie a motyw rzeczywiście niezwykły jest, niebanalny można rzec a prezent bajeczny.
UsuńPrzepiękne rzeczy :) A za te wspaniałości zapraszam po wyróżnienie do siebie na bloga :) Pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńPrzepraszam Aniu....
UsuńKartki bardzo ciekawe,a lampion dopasowany do nich.Bardzo to wszystko mi się podoba.Garnek też fajnie wygląda.Jednym słowem-dobrze,że ten post jednak się pojawił
OdpowiedzUsuńDziękuję Marzeno może nie jest najgorzej czasami z takich spontanicznych zlepków też coś wyjdzie.
UsuńPiekna kartka i lampionik, a słoiczek decu - piękny! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję Jabloniee za miłe słowa i za pozdrowienia. Również serdecznie Cię pozdrawiam.
UsuńAleż zmysłowa ta karteczka i lampionik też pasuje jak ulał kilmacikiem:) Piękne robisz te deco robótki. Wszystko takie ślicznie i dopracowane:) Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńAniu dziękuję serdecznie staram się. Pozdrawiam serdecznie
UsuńMoim zdaniem robisz wystrój do pokoju jakiejś wróżbitki, kartka i lampion idealnie mi pasują do takich klimatów. Hana zasiała we mnie niepokój, bo mi zasugerowała, że to nie alergia wiosenne pylenie ino na robotę w "hucie" :))
OdpowiedzUsuńMnemosyne wróżbitki robią taki ciemny klimat tak mi się wydaje, bo nigdy nie byłam a ja nawiązuję do scandynawskich klimatów a w każdym razie próbuję nawiązać. Pracujesz w hucie? Pewnie jest ciekawie, ale i trudno.
UsuńTeż nie byłam, ale tak mi się skojarzyło:) Huta to taka ironiczna nazwa mojej roboty, dużo huku, dużo pary, przeważnie w gwizdek:)))))
UsuńBardzo mi się podobają Twoje zmysłow-nastrojowe kartki. Jest w nich coś, czego nie potrafię określić słowami, więc sobie daruję... piękne są i tyle:)
OdpowiedzUsuńI Twoje naturalne - gliniano-drewniano-lniane aranżacje też mi się podobają. Niebieskie dekupaże na butelce i słoiczku są śliczne i wiele bym dała, żeby zobaczyć, jak Ty je robisz. Dekupaż na szkle nie jest moją mocną stroną, a właśnie się przymierzam do trzech takich pękatych butelek i prawdę mówiąc trochę się ich boję... A Tobie tak pięknie wychodzą...
Mamon masz rację, ale wyobrażasz sobie to co leży na tapczanie jako spódniczkę a w gruncie rzeczy nią jest.
OdpowiedzUsuńRen-yu zrobiłaś ostatnio tyle fajnych klimatycznych prac i mówisz, że się boisz. No może na początek spróbuj na zwykłej butelce. Jak robię? Tepuję butelkę gąbką (znaczy farbą) dwukrotnie a potem kleję motyw. Jak sama widzisz nie zastosowałm żadnych innych technik tylko farba i serwetka. Na słoiku są trzy serwetki i tu juz były kombinacje.
OdpowiedzUsuńWszystko mnie zainteresowało, a najbardziej gliniak:))
OdpowiedzUsuńZabierz Romana do domu, bo sobie ogon odmrozi:)))
Pozdrawiam.
Roman musi swoje rejony obejrzeć kilka razy dziennie a ogon odmrożony mu wcale nie straszny.
OdpowiedzUsuńAle sliczności pokazałaś :)) komplet kartek ze świecznikiem bardzo fajnie wyszedł :)) pewnie zamówiła je osoba lubiaca wampiry ;)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
Avreo nie wiem czy do końca masz rację z tymi wampirami w każdym razie lubi styl glamur i podobno pasuje do jej mieszkania. To raczej nie w naszym stylu, ale na pewno ciekawie. Dziękuję i pozdrawiam
UsuńMoże i ten czarny to perwersyjny kolor, ale całkiem nieźle sobie z nim poradziłaś. :) Podoba mi się to, co wyczarowałaś z tych szmatek, piórek i innych rzeczy. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPS. Rejony Romana wkomponowane? On komponuje się cały, nie tylko w kawałkach. ;)))
Zaskakujesz tymi karteczkami... Gdy oglądałam Twoje koronkowe kompozycje w stonowanych kolorach zazdrościłam strasznie, bo ja takowego wyczucia smaku nie posiadam :-( Ale zakamuflowany erotyzm w czarnych ażurach to coś, co bardziej trafia w moje wewnętrzne klimaty, i o co może..., może... mogłabym się pokusić... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo karteczki to takie walentynki dla dorosłych,ale świetne-odzież z frędzlami fascynująca -bardzo ciekawi mnie do czego można ją nosić???Może jako górę do spódniczki z postu poniżej:)Gliniaczek super,a worek wielce fotogeniczny:)
OdpowiedzUsuńTajemnicze powody bardzo mnie intrygują ;)
OdpowiedzUsuńZresztą ostatnio wszystko, co wychodzi spod Twoich rąk, jest co najmniej intrygujące...
Roman w zimowej scenerii lekko zakamuflowany ;)
Z Matrixem chyba lepiej, będzie miał robione w tym tygodniu badania, to się przekonamy. Tak czy inaczej zachowuje się jak zdrowy kot ;) Oczywiście jest na specjalnej diecie - będzie już na niej do końca życia. Ale chyba mu ona podchodzi, bo ma dobry apetyt.
Dzięki Grarzynko za troskę. Ściskam Cię czule ;)
Good post, I'm guessing you'll don’t intellect merely use
OdpowiedzUsuńthis write-up in the e-book document.
Look at my web-site - Young Driver Car Insurance
Szalona,pozytywnie zakręcona "psycholożko" POŻARŁAM Twój blog za jednym posiedzeniem,... sama nie umiem ocenić co mi bardziej smakowało tekst czy "obrazki" :) Pięknie u Ciebie nieziemsko, klimatycznie, wesoło, mnóstwo inspiracji... POZDRAWIAM SERDECZNIE :)))
OdpowiedzUsuńhello!,I really like your writіng so much!
OdpowiedzUsuńρercentage ωe keeρ in touch extra аbout youг article οn ΑOL?
I requiге a spеcialist on this space to solve mу problem.
Maybe that іs you! Having a look forwaгd to look
you.
Also visit mу sitе: youtube.com
Piękne przedmioty! Ja sama również amatorsko działam "w branży".... Dobra inspiracja ten Pani blog. Polecam też mój - będzie coraz lepszy, obiecuje http://crafty-sy.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń