Wpadłam po uszy w robienie kartek, bo żeby mnie na kole łamano nie powiem, co wolę robić i chyba mogę mówić już o pasji równoległej do decoupage a dzisiaj przygotowałam wszystkiego po trochu.
Dwie zakładki i kartka z bardziej lub mniej zmysłowymi motywami a jedna z takim, który gdzieś, kiedyś się na blogu przewinął, jednak uważam, że te pastelowe ciała są tak pięknie i niebanalnie ujęte, że warto je pokazać po raz kolejny.
Serducho tym razem zakupione, bo nigdy nie udało by mi się czegoś takiego wykonać (czytaj: uszyć), choć nigdy nie mów nigdy mówi pewne przysłowie. To była miłość od pierwszego wejrzenia i do tego za grosze. Na razie biegam po domu i usiłuję je jakoś godnie wpasować.
Trochę pobielonej wikliny na kolejne koronki, które rozrastają się ostatnio z szybkością astronomiczną a teraz będą zalegały w sposób bardziej zdyscyplinowany.
Nie pamiętam jak brzmi dokładnie ta myśl ani kto to powiedział, ale mniej więcej chodzi o to, że:
Może dla świata jesteś nikim, ale dla kogoś jesteś światem.
Muszę się powtórzyć, no muszę. Jak Ty to robisz, że one takie cudne? Te karteczki? Tam jest tyle różności i ani grama za dużo!!! Też tak chcę!! I koronki, jakie cudne. Moje zapasy się kończą a w SH teraz ich jak na lekarstwo. Chyba więcej takich polujących, jak ja:))
OdpowiedzUsuńBuziaki:)
Mnemosyne koronek nie może zabraknąć to niedopuszczalne może dlatego, że moja matka stosuje taką zasadę i u mnie zawsze były takie rzeczy, ale dużo też kupuję i nie przepuszczę żadnej pasmanterii. No właśnie czasami mam wrażenie, że trochę przesadzam z ilością gadżetów, ale i tak nie mogę przestać. Dzięki za miłe słowa.
UsuńPreciosos trabajos!!! besos
OdpowiedzUsuńE Rincon de chelo dziekuję serdecznie za odwiedziny, miłe słowa i wykrzykniki!
UsuńDużo pięknych prac tutaj przedstawiłaś, choć najbardziej mnie zainteresowało serduszko, intrygujące z tym postarzonym aniołkiem i tym co się dookoła dzieje, takim aniołkom mówię tak!
OdpowiedzUsuńNo proszę De Ququ a już serducho spisywałam na straty i zastanawiałam się czy w ogóle wrzucić na bloga. Długo u mnie leży i chyba nie mam świeżego spojrzenia. Cieszę się.
UsuńWśród natłoku serduszek z różowymi różami to bardzo się wyróżnia, Oryginalne i fajne :)
UsuńAż się wystraszyłam i natychmiast przejrzałam post w poszukiwaniu różowych róż no i znalazłam co prawda czerwone ale jednak. Chyba wiem o co Ci chodzi też mam przesyt i unikam, ale przecież można je po prostu wplatać między inne motywy i wtedy już jest lepiej.
UsuńAch, to pewnie przez ten "natłok" wydało się, że nieładnie myślę o różyczkach, fakt, że trochę mnie nudzą, ale chciałam tylko zaznaczyć, że twoje brązowe wygląda oryginalnie i przyciąga wzrok na tle innych. A co do różyczek, to planuje właśnie czajnik ozdobić małymi słodkimi różyczkami, więc od kwiatuszków nie stronie :)
UsuńIle pięknych prac w jednym poście :) Wszystko mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńEwlelinko dziękuję serdecznie. Czasami się mocno zastanawiam czy nie wrzucam jakiegoś chłamu, bo wiadomo, że do jednej rzeczy bardziej a do innej mnie się przykładam a z efektami to różnie bywa, bo podoba sie to do czego przyłożyłam się mniej. Pozdrawiam.
UsuńAleż się rozkręciłaś:) Kartki bardzo klimatyczne.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńI kto to mówi? Dziękuję Esto serdecznie.
UsuńГражина, очень красивые работы!И такие уютные!!!
OdpowiedzUsuńSerdeczne dzięki Cwietlano. Hm....brakuje liter żeby napisać poprawnie Twoje imię.
UsuńWszystkie prace są bajeczne . Gratuluję pomysłów. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję Fressio. Takie pomysły to często ciężka zagwostka.
UsuńTrzy posty do tyłu!aż tyle jestem do tyłu u Ciebie...jak to się stało, pojęcia nie mam...jakoś tak mnie ominęło!no!ale nadrabiam, podziwiam...jak zwykle głęboko zachwycona jestem talentem Twym i sposobem wyrażania rzeczywistości czy to w decu czy w kartkach...i wciąż powtarzam, patrząc na Twe dzieła: JAK ONA TO ROBI??piękne wszystko!ale ty sama najpiękniejsza:) jak dobrze Cię widzieć:)
OdpowiedzUsuńCześć Asiu i dziękuję za przemiłe słowa. Czy Ty wiesz ile sobie zdjęć napstrykałam żeby coś wybrać. Coraz trudniej.
UsuńPopis wszechstronnych zdolności godny pozazdroszczenia. Prace piękne,a kartki wyjątkowo bajeczne.
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie Mono. Zdolności to masz Ty, ponieważ malowanie to jest talent a przykleić zawsze łatwiej, bo tego się można wyuczyć, ale i tak jest to przyjemne.
UsuńPiękności :)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie Ano. Pozdrawiam.
Usuń... oczy zagrały ...
OdpowiedzUsuńpiękne wytworki !
pozdrawiam serdecznie
Dziękuję Joanno a oczy musimy bardzo oszczędzać. Również pozdrawiam.
UsuńGrażynko, właśnie otulacze, które ostatnio robiłam w większych niż przeciętnie ilościach, zainspirowały mnie do zrobienia pierwszej w życiu spódniczki:) Więc Twoje skojarzenie jak najbardziej uzasadnione:)
OdpowiedzUsuńJak zwykle jestem pod ogromnym wrażeniem Twoich kompozycji. Kartki prezentują się bardzo elegancko, cudnie je ozdobiłaś. Masz swój wyjątkowy styl, dla którego koronki są idealną dekoracją. Wszystkie Twoje wyroby są dla mnie inspiracją i niezmiennie zachwycają:)
Hmm...Ren-yu dla Ciebie spódniczka ma na pewno sens, bo dla niektórych by trzeba zużyć tonę włoczki. A inspirujemy się nawzajem nieustannie zapewne. Czasami zrobię coś z czego jestem bardzo dumna, ale jak powchodzę na inne blogi to zaraz się sprowadzam na ziemię. Bez fałszywej skromności.
UsuńGratuluję wyróżnienia. :) W ocieplaczu Ci do twarzy. Fajne rzeczy znów pokazałaś. Dziś moją faworytką jest beżowo-czarna zakładka. A jeśli już o pytaniach wspomniałaś, to z ciekawości spytam - gdzie polujesz na takie fajne koronki? :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPalmette mam spore zasoby koronek, ale wiele oczywiście kupuję a ponieważ pracuję w stolicy to są tu dobre pasmanterie i nie raz wychodzę z maleńką torebeczką, za którą zapłaciłam tyle, że kapotę można by sobie kupić na zimę albo dobre buty. Cóż kwestia priorytetów.
UsuńPiękne, piękne, piękne... Karteczki vintage niezwykle klimatyczne i urokliwe. Ale ta czarna mnie oczarowała! Jestem pod wielkim wrażeniem!
OdpowiedzUsuńNie zdziwiłam się Oxi, co do twojego wyboru kartki. Po Twoich pracach widać, że masz pewien bardzo specyficzny, minimalistyczny styl. Podziwiam Cię za to, bo to Cię wyróżnia.
UsuńBardzo mi się podobają twoje karteczki. Gratuluję wyróżnienia :)
OdpowiedzUsuńRóżowy Zakątku dziękuję serdecznie za miłe słowa a wyróżnienie bardzo mnie ucieszyło, bo jest z zupełnie innej bajki.
UsuńCo zajrzę to zapadnę się w tych cudnościach. Bardzo, bardzo mi się podoba
OdpowiedzUsuńDziękuję Iwonko i cieszę się, że się u mnie zapadasz. To miłe.
UsuńCudnosci nam pokazałaś :)) lubię takie motywy , a te pierwsze dziewczynki to kartki mialas czy z netu korzystałas ??
OdpowiedzUsuńotulacz superowy :))
pozdrawiam
Ag
Oczywiście z netu Avreo. Przyślę Ci na maila, bo nie pamiętam z czego ściągnęłam.
Usuńdziekuje
Usuńmeil poszedł :)
UsuńTo się rozhulałaś, Grażynko, ilościowo i jakościowo... frywolnie nieco ;-)) Ale dobrze mieć czasem jakąś odskocznię od, bądź co bądź, mocno już eksploatowanego hobby ;-) Dla mnie to było filcowanie... choć wcale lżejsze i mniej wymagające nie jest.
OdpowiedzUsuńFajna buzia w tym ocieplaczu ;-))
Buziaki, ściskam ;)
Inkwizycjo jak zwykle to czego nie liznęliśmy jest trudne i o filcowaniu myślę z przerażeniem, ale jeśli się chce zrobić coś w miarę ładnie to trzeba się przyłożyć i nie ma innej drogi. Już gdzieś wspomniałam w komentarzu u góry, że musiałam się natyrać żeby sobie pstryknąć jako taka fotkę.
UsuńSwietne rzeczy Grazynko, koronkowa kartka to pewnie walentynka ;) Kartki i zakladki piekne, A co mnie interesuje jeszcze to ten uciety gliniak na fotce z butelka. Pokazesz w calosci? pozdrawiam, eda
OdpowiedzUsuńAle masz oko Edo z tym gliniakiem ja bym nigdy na zdjęciu nie poznała, że to z gliny. Jasne w następnym poście specjalnie dla Ciebie go wyeksponuję.
UsuńŚliczne rzeczy robisz
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dziękuję serdecznie Aldi.
UsuńMnie jeszcze za serce nie złapały kartki, ale jak patrzę na Twoje to zaczynam myśleć czy chociaż jednej nie zrobić tak na próbę. Decu jak zwykle na Twoim blogu zachwycające. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMamon ja też lubię frywolność i chyba niedługo stanę się specjalistką od frywolnego decoupage.
OdpowiedzUsuńPonieważ dostałam trochę pytań w kwestii kartek przymierzam się do małego, prostego kursu z ich lepienia, choć nie sądzę żebyś nie dała sobie rady bez żadnego kursu.
OdpowiedzUsuńGrarzynko-wszystko super-takie retro,ale z pazurem i pomysłem:)Co do Twojego buziak-to tak właśnie sobie Ciebie wyobrażałam:)Szkoda,że nie pokazałaś zdjęcia,gdy myślałaś,że ocieplacz...to spódniczka:):)O lnianym worku wysłałam Ci wiadomość:)
OdpowiedzUsuńKasiu nie wiem, które zdjęcie byłoby ciekawsze to, że ocieplacz wlazł mi na jedną nogę czy moja mina jak go zobaczyłam. Wszystko jedno i jedno i drugie byłoby do nagrody tylko nie wiem jakiej. Dzięki za miłe słowa. Odesłałam Ci już zwrotną informację.
OdpowiedzUsuńGrarzynko, tyle pięknych rzeczy pokazałaś. Karteczki są śliczne i bardzo, bardzo mi się też podoba serc-tablica na notatki. W ogóle lubię bardzo oglądać Twoje prace. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńAniu dziękuję i również serdecznie pozdrawiam.
UsuńGratuluję cieplutkiej nagrody :-) A karteczki... bardzo gustowne! Ja wciąż nie mam odwagi zabrać się za tę technikę... A czasu właściwie na żadną :-( Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki Ar_niko wiele się nie wysilałam z tym wierszykiem. A czas to wiadomo drań nieprzeciętny.
UsuńGrażynko! Jak zwykle oczopląsu można dostać od ilości prac i pomysłów..... Piękne wszystko, a kartki niesamowicie zmysłowe! Patrząc na te wszystkie skarby wyobrażam sobie jak bogate masz życie wewnętrzne........:). Po prostu nie do ogarnięcia!
OdpowiedzUsuńAle byłoby super razem podziałać na spotkaniu! Mam takie marzenie, żeby spotkać się z kilkoma siostrami w lecie, jakimś ładnym miejscu i przez dzionek albo dwa powarsztatować.......Jak mi się polepszy to może rzucę hasło i coś z tego wyjdzie!
A "Dwoje do poprawki" niezły, aczkolwiek nie zachwyciłam się. Chyba (całe szczęście) to jeszcze nie mój etap.
Ściskam Cię mocno:).
Zapomniałam! Ślicznie wyglądasz:))). A ocieplacz super i na pewno dałabyś radę nosić też górę do dołu.......!
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie Ewo a z tym spotkaniem to jak zwykle będzie trudno, bo jedna to a druga tamto. Moje życie wewnętrzne...hmm no pewnie, że bogate a z tym ocieplaczem przesadziłaś, ale jedna noga wlazła by z pewnością.
OdpowiedzUsuńPowiedziec o Twoich pracach, ze sa piekne to malo powiedziane...
OdpowiedzUsuńOj zgubiłam Twój komentarz, choć wiedziałam, że gdzieś go widziałam. Po nitce do kłębka. Serdecznie dziękuję Ci Cztery pory Roku za miłe i ciepłe słowa. Pozdrawiam i zapraszam serdecznie.
OdpowiedzUsuńGrażyna
przepiękne to wszystko, ja od tygodnia biore sie za decoupage ale boję sie że nie wyjdzie :/ chyba trzeba mieć to "coś"
OdpowiedzUsuńkütahya
OdpowiedzUsuńtunceli
ardahan
düzce
siirt
W3HS