to wzięła udział w
konkursie na blog roku, i nie pytajcie, czemu to zrobiła, bo nie wie. Może
powoli się wypalam i uznałam, że przewentyluję swoje zwoje, zawieszę na kołku obawy oraz nudną skromność i poszukam guza
biorąc tego byka za rogi.
Długo zastanawiałam się czy nadszedł właściwy moment by wygrzebać się spod swojej skorupy deformującej i tak sceptyczne ego okopanej skrupułami i wątpliwościami czy też czekać kolejny rok, który być może niewiele zmieni a natrętna myśl i tak będzie wracała jak bumerang. Bodźcem przez duże B okazała się być wprowadzona po raz pierwszy w tym roku kategoria - tekst roku.
Jednak po zakończonym pierwszym etapie konkursu nie mam wielkich złudzeń. W sieci jest ogrom świetnych blogów i treści pisanych przez profesjonalistów i mega pasjonatów na każdy możliwy temat a wybór między nimi to jakby między dobrym i jeszcze lepszym gliniarzem.
Natomiast w kategorii pasje i twórczość zgłosili się chyba wszyscy męscy pasjonaci wszelkich możliwych marek samochodów i na pociechę pozostaje tyle, że kobiety w naszej branży też muszą być kreatywne jak MacGyver i skuteczne jak Adam Słodowy albo na odwrót, co być może, w którymś przypadku zostanie docenione, bo jak powszechnie wiadomo sąd sądem, ale sprawiedliwość musi być wiadomo gdzie.
Długo zastanawiałam się czy nadszedł właściwy moment by wygrzebać się spod swojej skorupy deformującej i tak sceptyczne ego okopanej skrupułami i wątpliwościami czy też czekać kolejny rok, który być może niewiele zmieni a natrętna myśl i tak będzie wracała jak bumerang. Bodźcem przez duże B okazała się być wprowadzona po raz pierwszy w tym roku kategoria - tekst roku.
Jednak po zakończonym pierwszym etapie konkursu nie mam wielkich złudzeń. W sieci jest ogrom świetnych blogów i treści pisanych przez profesjonalistów i mega pasjonatów na każdy możliwy temat a wybór między nimi to jakby między dobrym i jeszcze lepszym gliniarzem.
Natomiast w kategorii pasje i twórczość zgłosili się chyba wszyscy męscy pasjonaci wszelkich możliwych marek samochodów i na pociechę pozostaje tyle, że kobiety w naszej branży też muszą być kreatywne jak MacGyver i skuteczne jak Adam Słodowy albo na odwrót, co być może, w którymś przypadku zostanie docenione, bo jak powszechnie wiadomo sąd sądem, ale sprawiedliwość musi być wiadomo gdzie.
Tak czy siak nie
pozostaje mi teraz nic innego jak powołać się na babską solidarność i prosić o smsy, mimo, że nie do końca przystaję do profilu dekupażystki, bo stosunkowo mało piszę o
technikach i czasem nadto się wymądrzam, ale jeśli dacie radę to przełknąć,
bo w końcu:
Numer do głosowania na bloga to sms 7122 o treści H11241 koniecznie bez spacji a koszt 1,23 zł.
Natomiast konkurs, o którym wspomniałam na wstępie na tekst roku żeby było symetrycznie jak w pływaniu synchronicznym to sms 7122 o treści T11261 i jeśli ktoś zechce się pofatygować i przeczytać mój zeszłoroczny tekst Puszki, krzesła no i róże, czyli dylematy i te małe i te duże i spodoba mu się on na tyle, żeby wysłać sms-sa to z góry również bardzo serdecznie dziękuję.
Natomiast konkurs, o którym wspomniałam na wstępie na tekst roku żeby było symetrycznie jak w pływaniu synchronicznym to sms 7122 o treści T11261 i jeśli ktoś zechce się pofatygować i przeczytać mój zeszłoroczny tekst Puszki, krzesła no i róże, czyli dylematy i te małe i te duże i spodoba mu się on na tyle, żeby wysłać sms-sa to z góry również bardzo serdecznie dziękuję.
A dzisiejszy dekupażowy gwóźdź tego posta to pudło przeznaczone
na gazety do palenia w kominku, które dotychczas szpetnie wyzierały
z kąta, bo walka o ogień w naszym nieocieplonym domu trwa przez większą część roku. Nie jest to wywrotowe dzieło, bo szablon z napisami nie wyszedł mi precyzyjnie jednak żeby mnie na kole łamano nie pokażę jak wyszedł na przodzie tego pudła, że ani zdrapać, ani wyszlifować, ani śliną naprawić.
Ale podobno nie ma takiej rury, której nie można odetkać powtórzyłam czynność z tyłu i wyszło ociupinę lepiej, dlatego też pokazuję zadnią część pudła. Wszak lepszy wróbel w garści niż paskudny szablon od frontu.
Ale podobno nie ma takiej rury, której nie można odetkać powtórzyłam czynność z tyłu i wyszło ociupinę lepiej, dlatego też pokazuję zadnią część pudła. Wszak lepszy wróbel w garści niż paskudny szablon od frontu.
Danie główne podano do stołu - lekko sfrustrowany kot w ażurach i koronkach. Aż żal napoczynać.
Kiedy spadnie śnieg biegam od jednego okna do drugiego, bo
po latach spędzonych w bloku z jedynie słusznym widokiem na wszelkie odcienie szarego betonu, który czasem w porywie fantazji udawał szlachetną burość ciągle
jeszcze nie mogę uwierzyć w to, co widzę. Może kiedyś.
Życie
stawia przed tobą wymagania na miarę sił, które posiadasz. Możliwy jest tylko
jeden bohaterski czyn: nie uciec.
Powodzenia Grażynko!
OdpowiedzUsuńPodobają mi się Twoje prace i fajnie bloga piszesz,aż chce się go czytać.Sms wysłany :)
Widoki masz bajkowe,zazdroszczę Ci i wcale nie dziwię się,że je fotografujesz,bo jest na co z zachwytem popatrzeć :)
U mnie na stole także czasem króluje czarna kocia dama,uwielbia tam leżeć,koty tak mają :)
Pudło na gazety super,nie przejmuj się napisem nie wdać.
Pozdrawiam
Powodzenia życze ... postaram się wysłać sms . Pozdrawiam serdecznie .
OdpowiedzUsuńA czemuż to kotek sfrustrowany?
OdpowiedzUsuńPewnie się martwi, jak sobie jego Pani w tej konkursowej dżungli poradzi...
Nie martw się, koteczku, pomożemy ;-)
Pudło takie, nawet jeśli niedoskonałe, bardzo chciałabym mieć... u nas straszy karton z biedy... ;)
Uściski!
Powodzenia;) Bardzo lubię zaglądać na Twojego bloga, zarówno piękne piszesz jak i tworzysz:) dlatego ode mnie lecą smsy dwa;) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńAle mi się podoba skrzynia. Świetna jest!
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia. Ponieważ zachwycają mnie Twoje prace i uwielbiam Twoje teksty to wysłałam dwa SMS-y.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
wiesz Grażynko nagadałaś się dzisiaj - zaglosowałam właśnie na twój blog bo uwielbiam twoje parce i trzymam kciuki - serdeczności w tym Nowym Roku bo mnie tu u ciebie nie było -skrzynia jest super - buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńJa tak za wiele blogów to nie widziałam by były tak pisane że chce się czytać po kilka razy :)) idą dwa sms-y, a jak dopadnę tel. męża to pójdą kolejne, tak na cztery ręce :) trzymam kciuki .... o kotek co taki smutny ? słodki jest :))
OdpowiedzUsuńGrażynko ja jak dopadnę polski telefon to tez wyślę za tydzień a co... Powodzenia życzę
OdpowiedzUsuńPowodzenia w konkursie:)
OdpowiedzUsuńKoty to sobie potrafią znaleźć miejsce do leżenia...
Widoki za oknem też lubię podziwiać, szczególnie oprószone świerzym śniegiem:)
Powodzenia!
OdpowiedzUsuńSkrzynia świetna:)Powodzenia w konkursie.....Twój blog jest świetny...bardzo przyjemnie się go czyta :)Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńpowodzenia Kochana
OdpowiedzUsuńa skrzynia cudna jest !
Tus trabajos son de una belleza extraordinaria, me gustan muchisímo........¡¡¡¡
OdpowiedzUsuńGłos oddaję z wielką chęcią. :) Ale dla mnie z wygraną, czy bez...i tak jesteś WIELKA.
OdpowiedzUsuńPowodzenia.:)
Powodzenia bo szanse duże masz bo i język super i prace pokazujesz zachęcające do ciągłego do Ciebie zaglądania. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTak rewelacyjna praca gwarantuje wygraną.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Iza
No me canso de admirar tu blog.Tienes preciosidades.Besos
OdpowiedzUsuń