wtorek, 3 lutego 2015

Nie miała baba kłopotu

 
to wzięła udział w konkursie na blog roku, i nie pytajcie, czemu to zrobiła, bo nie wie. Może powoli się wypalam i uznałam, że przewentyluję swoje zwoje, zawieszę na kołku obawy oraz nudną skromność i poszukam guza biorąc tego byka za rogi. 
Długo zastanawiałam się czy nadszedł właściwy moment by wygrzebać się spod  swojej skorupy deformującej i tak sceptyczne ego okopanej skrupułami i wątpliwościami czy też czekać kolejny rok, który być może niewiele zmieni a natrętna myśl i tak będzie wracała jak bumerang. Bodźcem przez duże B okazała się być  wprowadzona po raz pierwszy w tym roku kategoria - tekst roku. 
Jednak po zakończonym pierwszym etapie konkursu nie mam wielkich złudzeń. W sieci jest ogrom świetnych blogów i treści pisanych przez profesjonalistów i mega pasjonatów na każdy możliwy temat a wybór między nimi to jakby między dobrym i jeszcze lepszym gliniarzem. 



Natomiast w kategorii pasje i twórczość zgłosili się chyba wszyscy męscy pasjonaci wszelkich możliwych marek samochodów i na pociechę pozostaje tyle, że kobiety w naszej branży też muszą być kreatywne jak MacGyver i skuteczne jak Adam Słodowy albo na odwrót, co być może, w którymś przypadku zostanie docenione, bo jak powszechnie wiadomo sąd sądem, ale sprawiedliwość musi być wiadomo gdzie.



Tak czy siak nie pozostaje mi teraz nic innego jak powołać się na babską solidarność i prosić o smsy, mimo, że nie do końca przystaję do profilu dekupażystki, bo stosunkowo mało piszę o technikach i czasem nadto się wymądrzam, ale jeśli dacie radę to przełknąć, bo w końcu: 


 
Numer do głosowania na bloga to sms 7122 o treści H11241 koniecznie bez spacji a koszt 1,23 zł.
Natomiast konkurs, o którym wspomniałam na wstępie na tekst roku żeby było symetrycznie jak w pływaniu synchronicznym to sms 7122 o treści T11261 i jeśli ktoś zechce się pofatygować i przeczytać mój zeszłoroczny tekst Puszki, krzesła no i róże, czyli dylematy i te małe i te duże i spodoba mu się on na tyle, żeby wysłać sms-sa to z góry również bardzo serdecznie dziękuję. 



A dzisiejszy dekupażowy gwóźdź tego posta to pudło przeznaczone na gazety do palenia w kominku, które dotychczas szpetnie wyzierały z  kąta, bo walka o ogień w naszym nieocieplonym domu trwa przez większą część roku. Nie jest to wywrotowe dzieło, bo szablon z napisami nie wyszedł mi precyzyjnie jednak żeby mnie na kole łamano nie pokażę jak wyszedł na przodzie tego pudła, że ani zdrapać, ani wyszlifować, ani śliną naprawić. 
Ale podobno nie ma takiej rury, której nie można odetkać powtórzyłam czynność z tyłu i wyszło ociupinę lepiej, dlatego też pokazuję zadnią część pudła. Wszak lepszy wróbel w garści niż paskudny szablon od frontu. 




Danie główne podano do stołu - lekko sfrustrowany kot w ażurach i koronkach. Aż żal napoczynać.
 

 

Kiedy spadnie śnieg biegam od jednego okna do drugiego, bo po latach spędzonych w bloku z jedynie słusznym widokiem na wszelkie odcienie szarego betonu, który czasem w porywie fantazji udawał szlachetną burość ciągle jeszcze nie mogę uwierzyć w to, co widzę. Może kiedyś.

 















Życie stawia przed tobą wymagania na miarę sił, które posiadasz. Możliwy jest tylko jeden bohaterski czyn: nie uciec.

18 komentarzy:

  1. Powodzenia Grażynko!
    Podobają mi się Twoje prace i fajnie bloga piszesz,aż chce się go czytać.Sms wysłany :)
    Widoki masz bajkowe,zazdroszczę Ci i wcale nie dziwię się,że je fotografujesz,bo jest na co z zachwytem popatrzeć :)
    U mnie na stole także czasem króluje czarna kocia dama,uwielbia tam leżeć,koty tak mają :)
    Pudło na gazety super,nie przejmuj się napisem nie wdać.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Powodzenia życze ... postaram się wysłać sms . Pozdrawiam serdecznie .

    OdpowiedzUsuń
  3. A czemuż to kotek sfrustrowany?
    Pewnie się martwi, jak sobie jego Pani w tej konkursowej dżungli poradzi...
    Nie martw się, koteczku, pomożemy ;-)
    Pudło takie, nawet jeśli niedoskonałe, bardzo chciałabym mieć... u nas straszy karton z biedy... ;)
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  4. Powodzenia;) Bardzo lubię zaglądać na Twojego bloga, zarówno piękne piszesz jak i tworzysz:) dlatego ode mnie lecą smsy dwa;) Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale mi się podoba skrzynia. Świetna jest!

    OdpowiedzUsuń
  6. Życzę powodzenia. Ponieważ zachwycają mnie Twoje prace i uwielbiam Twoje teksty to wysłałam dwa SMS-y.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. wiesz Grażynko nagadałaś się dzisiaj - zaglosowałam właśnie na twój blog bo uwielbiam twoje parce i trzymam kciuki - serdeczności w tym Nowym Roku bo mnie tu u ciebie nie było -skrzynia jest super - buziaki ślę Marii

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja tak za wiele blogów to nie widziałam by były tak pisane że chce się czytać po kilka razy :)) idą dwa sms-y, a jak dopadnę tel. męża to pójdą kolejne, tak na cztery ręce :) trzymam kciuki .... o kotek co taki smutny ? słodki jest :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Grażynko ja jak dopadnę polski telefon to tez wyślę za tydzień a co... Powodzenia życzę

    OdpowiedzUsuń
  10. Powodzenia w konkursie:)
    Koty to sobie potrafią znaleźć miejsce do leżenia...
    Widoki za oknem też lubię podziwiać, szczególnie oprószone świerzym śniegiem:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Skrzynia świetna:)Powodzenia w konkursie.....Twój blog jest świetny...bardzo przyjemnie się go czyta :)Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. powodzenia Kochana
    a skrzynia cudna jest !

    OdpowiedzUsuń
  13. Tus trabajos son de una belleza extraordinaria, me gustan muchisímo........¡¡¡¡

    OdpowiedzUsuń
  14. Głos oddaję z wielką chęcią. :) Ale dla mnie z wygraną, czy bez...i tak jesteś WIELKA.
    Powodzenia.:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Powodzenia bo szanse duże masz bo i język super i prace pokazujesz zachęcające do ciągłego do Ciebie zaglądania. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Tak rewelacyjna praca gwarantuje wygraną.
    Pozdrawiam Iza

    OdpowiedzUsuń
  17. No me canso de admirar tu blog.Tienes preciosidades.Besos

    OdpowiedzUsuń