Pojawiam się dosłownie na moment witając serdecznie nowe obserwatorki oraz dziękując wszystkim biorącym udział w candy i wszystkich, którzy właśnie czytają moje majowe wypociny by za moment ponownie zniknąć w świecie czarnych paznokci, powyciąganych t-shirtów i braku dostępu do alternatywnych źródeł zbijania problemów, czyli komputerów, blogów, poczt i pozostałych wedle uznania.
Oto stolik kawowy, który marzył mi się
od dawna, czyli szorstki, bury i poorany a to, dlatego, że znaleziony
pod toną węgla w lochach naszej szorstkiej i rustykalnej ruderki
oczywiście w
postaci desek, które po euforycznym wydobyciu przez małżonka i
nieśmiałej propozycji, że może by tak biurko, które szybko rozwiałam tym
bardziej, że na biurko i tak by nie starczyło stały się tymże
stolikiem kawowym.
Metody, które przyczyniły się do jego powstania były adekwatne do wyglądu, bo hurtowo wyciosane zostały cztery toporne nogi, zbity wypasiony blat i bez żadnych ozdóbek i zbędnej czułości rzucono nań odrobinę lakieru, a ponieważ ten ciemny kolor deski przechwyciły leżąc kilkadziesiąt lat pod kupą węgla i zgodnie z teorią Darwina dostosowując się do środowiska, jednak w tych warunkach każdy by się dostosował, więc zaoszczędziliśmy sobie czasu na zastanawianie się, jaki mu wybrać kolor. Jest to niewątpliwe waga ciężka w swojej kategorii i zdecydowanie lepiej go obejść niż przesunąć, co jest sporym minusem, ale nie będę za dużo wymagać od marzeń znalezionych pod toną węgla.
Stolik w dwóch stylizacjach: lekko naukowej oraz statutowo mu przypisanej,
czyli do kawy.
Rustykalna kartka szorstka i zgrzebna najbardziej jak się dało.
Kawałek przemalowanej wikliny, z którą nie wiadomo było, co począć, do czego użyć, czy może wyrzucić. Teraz dalej nie wiadomo, co z nią począć, do czego użyć czy może wyrzucić, ale chwilowo przemalowanie jej cieszy oko w każdym razie moje.
Sprostowanie kolorystyczne, co do mebla z wpisu. Nie wiem czemu zdjęcia tego mebla wyszły mi białe. w rzeczywistości prezentuje się on w takim kolorze.
Ten lekko naukowy fantastyczny! Nie znikaj na długo, bo uwielbiam twoje pisanie:))) Andrusa znam na pamięć od lat, kiedy śpiewał to w łódzkiej Przechowalni:))) Ach ten stolik! Dużo sił życzę:)))
OdpowiedzUsuńStolik świetny, aranżacje obie mi się podobają, ale ta w brązach naukowych taka bardziej intrygująca :) stolik na drzewie - rewelacja, łączy moją wieczną rozterkę między upodobaniem do nowoczesności a romantyczną cząstką duszy. Aparat zaś... no, i tak nieźle Ci idzie, ja swój wykończyłam zanim zdążyłam wrzucić z niego coś na bloga :((
OdpowiedzUsuńzdecydowanie najbardziej podomb mi się Twój stolik kawowy ! śliczna karteczka
OdpowiedzUsuńTe stoliki z sieci niech klękają przed twoim :)Mebel muszę pochwalić bo jest cudny i właściwie czy szary czy biały to mała różnica i tak jest piękny. A koszyczek na chlebek podczas grilowania się przyda . Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńВсе очень красиво! Бело-серый шкаф понравился больше всего!!!
OdpowiedzUsuńWykańczacie?! To cudowne, ekscytujące (wiem, że także wykańczające - Was - i mozolne, ale jakże bym chciała być już na tym etapie... choć szukanie także ekscytujące jest i pełne potencjalnych możliwości)!! Stolik z wykopalisk jest obłędny, a w aranżacji retro-naukowej lepszy niż stolik kawowy i odnoszę wrażenie, że taka nobilitacja mu się należy;-))
OdpowiedzUsuńKochana, ja decupażu nie tknęłam od tygodni, a wszystko leży rozgrzebane i woła o pomstę... Więc na pewno nie ja dekupażuję korzystając z Twojego antraktu ;-) Nie przejmuj się, wykończycie i będziesz mogła się wyżywać w szorstkim i zgrzebnym do woli ;-))
Ściskam czule!
Ooooooo!!!! Mam identyczną siedzacą dziewczynę!!!! Identyczną, tylko bez tego marmurowego, białego postumentu! Ktoś, gdzieś, dawno temu musiał go oderwać. Ja już dostałam taką z dolną częścią ciała mocno sfatygowana, ale nadal piękną :-) Czy nie wiesz przypadkiem, skąd te figurki pochodzą i z którego roku? Zakochałam się w nich i bardzo chętnie bym takich w sklepach z antykami szukała, ale nie wiem o co pytać :-)
OdpowiedzUsuńOj, wbijasz się całkowicie w mój gust - to lubię :-)
Świetny pomysł na stolik .Szkoda że mój brat -stolarz wyjechał , bo i mi by sie przydał taki stolik lub ławka na balkon..Z wikliny bym zrobiła jakiś obrazek na ścianę , można też nawtykać do niego kwiatków ..
OdpowiedzUsuńGraszynko Twój stolik najpiękniejszy i niech się wszystkie inne schowają:)Za ruderkę to ja Was podziwiam,bo mnie przybijanie gwożdzia przez mojego ślubnego wykańcza,a co mówić o np.wygrzebywaniu stolika spod węgla???Kryzysem małżeńskim jak nic to by się zakończyło:)
OdpowiedzUsuńStolik jest cudny, widziałam u kogoś meble robione ze starych belek i dech, właśnie miały taki kolor i fakturę. We wsi, gdzie Kaczorówka stoi wiekowa stodoła i zerkam tak na wrota do tej stodoły, te dechy właśnie takie są.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak mało Cię tutaj, ale rozumiem pochłonięcie Ruderką, sama wróciłam utyrana z Kaczorówki po kokardkę, a przecież pojechałam odpocząć:)
O rany, stolik w wersji naukowej zdecydowanie mocniej do mnie przemówił, tzn. sam w sobie wygląda świetnie, ale w tej aranżacji ma charakter bez dwóch zdań:)
OdpowiedzUsuńKredens z wyposażeniem prezentuje się bardzo klimatycznie i w ogóle jestem pod wrażeniem ogromu fantastycznej pracy, jaką włożyliście w restaurację Waszej ruderki.
Bardzo mi się podoba!
Stolik kawowy śliczny! I pięknie go udekorowałaś, zwłaszcza tą beżową serwetą :) A te znalezione w sieci w ogóle mi się nie podobają, chyba tradycjonalistką jestem :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńStolik kawowy cudny! Uwielbiam stare dechy!
OdpowiedzUsuńSnow dziękuję serdecznie za słowa wsparcia, ale niestety nie da rady pisać, dekupażować, remontować, pracować, żyć i walczyć. Na razie tak będzie a Andrus to mi gdzieś tam ciągle przemykał, ale na dobre ostatnio się zadomowił alem ja zapóźniona w rozwoju.
UsuńKalliope cieszę się, że Ci się stolik podoba i chyba mi raźniej, że inni tez są zdolni w kwestiach technicznych, ale może Twój aparat już był chybiony od początku a Ty siebie winisz.
Mamon to na pewno nie koniec, bo czeka brama i taras, bo schody się świeżo zawaliły a brama się dawno zawaliła. Na razie zazdroszczę bardzo, że ktoś się uporał z remontem, budową i takie tam, bo mam wrażenie, że to się nigdy nie skończy. Marzę o całym dniu spędzonym w piżamie, ale na razie nic takiego się nie kroi.
Ewulsianko dziękuję serdecznie za miłe słowa i za pomysł. Jak to cżłowiek zmęczony to pustkę ma w głowie i nic mu nie przychodzi oczywiście w kwestii wikliny.
Svetashal dziękuję za miłe słowa.
Inkwizycjo a ja tam Tobie zazdroszczę poszukiwań, bo to wcale nie jest to o czym marzyliśmy, ale zawsze jest ciężej niż się myślało no i mam nadzieję na powrót do decowania, bo smętnie mi i czuję, że mi głowa eksploduje.
Burano25 niestety nie wiem skąd ta figurka pochodzi, ani skąd się wzięła w naszym domu. Ma wiele lat i jak dotąd stała w szarym kącie, bo nie było dla niej miejsca. Jest chyba z mosiądzu, ale więcej Ci nie podpowiem no i cieszę się, że mamy podobne gusta.
Violu dzięki za podpowiedź jest zupełnie odlotowa (ta z tymi kwiatkami). Oczywiście czas pokaże a co do stolika to zawsze warto sie rozejrzeć za jakimś odpadem, bo wiele na niego nie trzeba.
Kasiu to czasami ciężko bywa bez takiego małża co to pod kupą węgla pogrzebie, ale Twój na pewno ma inne zalety i Ci rekompensuje.
Mnemosyne deski od stodoły są super mają niezwykły kolor, ale w stodole będą duże wiatry hulały i żeby gospodarz się nie zorientował a roboty huk jak to po wielu latach zaniedbań po starszych ludziach.
Dzięki Ren-yu sama jestem pod swoim wrażeniem, bo jakby mi ktoś rok temu powiedział ile będzie roboty to może bym uciekła.
Anabel rzeczywiscie te stoliki awangardowe są, ale chciałam pokazać takie raczej oryginalne a my tu chyba wszystkie tradycjonalistki jesteśmy, bo nowoczesność się gryzie i decu i temu podobnymi.
Ago fantastycznie, że Ci sie podoba. Nie ma jak stare dechy i tylko szkoda, że tak ich mało, ale jeszcze nie wszystko odkryliśmy. Lochy ruderki przepastne są.
Wspaniały ten Twój stolik!
OdpowiedzUsuńDzięki Aniu cieszę się, że Ci się podoba myślę, że to rzecz nie dla każdego.
UsuńAż zapiszczałam na widok lekko naukowej, jak piszesz stylizacji stolika. Piękny, piękny, piękny...podziwiam efekt końcowy, ale jeszcze bardziej podziwiam DAR, który pozwolił Ci w kilku poczerniałych deskach dostrzec potencjał. Jesteś czarodziejką!
OdpowiedzUsuńMiro słyszałam Twój pisk a z tym darem to nie do końca po prostu gdzieś to zobaczyłam a potem rozglądałam się za podobnym. Generalnie fajnie, że podoba sie trochę zbitych desek i bardzo mnie cieszy zrobienie czegoś z niczego.
OdpowiedzUsuńPracowita mróweczko.......Wijecie wiejskie-sielskie gniazdko w sposób konsekwentny i klimatyczny! Pięknie:). A aranżacje romantyczne....Nie mogę się już doczekać widoku całości ruderki:)
OdpowiedzUsuńBuziaki i dzięki za wszystkie Twoje słowa.......I niesłabnącego zapału dla Ciebie!
Witaj.Zaglądam do Ciebie czasami.
OdpowiedzUsuńPotrzebuje pomocy,klasa syna poprosiła mnie o pomoc w wykonaniu pudełek dla nauczycieli na zakończenie VIkl,jaki klej kupić i gdzie najlepij zrobić zakupy?
Rozumiem, że pytasz o klej do ozdabiania pudełek a nie o klej, którym mozna skleić pudełko, bo na ten temat mam mniej do powiedzenia. Ja używam kleju Heritage - modge podge, bo jest najtańszy w stosunku do jakości i ilości i chyba w ogóle najlepszy. Dostępny tylko w sklepach internetowych, bo w empiku jest tylko stemperii dobry, ale bardzo drogi a sklepy, w którym wiem, że jest teraz to np. to np. Decupart. I nie jest prawdą, że może służyć jako lakier jak pisze producent, ale i tak warto. Jakby co to pytaj dalej, choć mam teraz bardzo ograniczony dostęp do kompa.
UsuńGrażynko, Twój kolejny mebel znów mnie zachwyca. Z wszystkich stolików, które pokazałaś jest najładniejszy. Twoje siedlisko jest coraz piękniejsze. Możesz być dumna. Na koniec życzę kolejnych wygranych cukierasków. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu za miłe słowa najbardziej lubię zrobić coś z niczego, więc ten stolik sprawił nam dużo radości a i mieszka się coraz milej na tych nowych "starych" śmieciach.
UsuńStolik jest cudny - uwielbiam takie klimaty :) W ogóle kącik naukowy aż kusi, by w nim zasiąść :) Kartka też super :) A mebelek jest piękny!!! :)
OdpowiedzUsuńStolik piękny bo taki szorstki. Najbardziej przypadła mi do gustu aranżacja "naukowa"
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ewa
Kredens / regal - MARZENIE!!!!
OdpowiedzUsuń