niedziela, 3 lutego 2013

Od nadmiaru głowa boli

Wpadłam po uszy w robienie kartek, bo żeby mnie na kole łamano nie powiem, co wolę robić i  chyba mogę mówić już o pasji równoległej do decoupage a dzisiaj  przygotowałam wszystkiego po trochu.


Kartki ze słodkimi vintygowymi dzieciakami  te same, ale nie takie same, bo miałam ochotę pożonglować różnymi gadżetami i tym samym motywem.



Dwie zakładki i kartka z bardziej lub mniej zmysłowymi motywami a jedna z takim, który gdzieś, kiedyś się na blogu przewinął, jednak uważam, że te pastelowe ciała są tak pięknie i niebanalnie ujęte, że warto je pokazać po raz kolejny.



Serducho tym razem zakupione, bo nigdy nie udało by mi się czegoś takiego wykonać (czytaj: uszyć), choć nigdy nie mów nigdy mówi pewne przysłowie. To była miłość od pierwszego wejrzenia i do tego za grosze. Na razie biegam po domu i usiłuję je jakoś godnie wpasować.



Trochę pobielonej wikliny na kolejne koronki, które rozrastają się ostatnio z szybkością astronomiczną  a teraz będą zalegały w sposób bardziej zdyscyplinowany.

















Nie pamiętam jak brzmi dokładnie ta myśl ani kto to powiedział, ale mniej więcej chodzi o to, że:
 Może dla świata jesteś nikim, ale dla kogoś jesteś światem.


62 komentarze:

  1. Muszę się powtórzyć, no muszę. Jak Ty to robisz, że one takie cudne? Te karteczki? Tam jest tyle różności i ani grama za dużo!!! Też tak chcę!! I koronki, jakie cudne. Moje zapasy się kończą a w SH teraz ich jak na lekarstwo. Chyba więcej takich polujących, jak ja:))
    Buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnemosyne koronek nie może zabraknąć to niedopuszczalne może dlatego, że moja matka stosuje taką zasadę i u mnie zawsze były takie rzeczy, ale dużo też kupuję i nie przepuszczę żadnej pasmanterii. No właśnie czasami mam wrażenie, że trochę przesadzam z ilością gadżetów, ale i tak nie mogę przestać. Dzięki za miłe słowa.

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. E Rincon de chelo dziekuję serdecznie za odwiedziny, miłe słowa i wykrzykniki!

      Usuń
  3. Dużo pięknych prac tutaj przedstawiłaś, choć najbardziej mnie zainteresowało serduszko, intrygujące z tym postarzonym aniołkiem i tym co się dookoła dzieje, takim aniołkom mówię tak!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No proszę De Ququ a już serducho spisywałam na straty i zastanawiałam się czy w ogóle wrzucić na bloga. Długo u mnie leży i chyba nie mam świeżego spojrzenia. Cieszę się.

      Usuń
    2. Wśród natłoku serduszek z różowymi różami to bardzo się wyróżnia, Oryginalne i fajne :)

      Usuń
    3. Aż się wystraszyłam i natychmiast przejrzałam post w poszukiwaniu różowych róż no i znalazłam co prawda czerwone ale jednak. Chyba wiem o co Ci chodzi też mam przesyt i unikam, ale przecież można je po prostu wplatać między inne motywy i wtedy już jest lepiej.

      Usuń
    4. Ach, to pewnie przez ten "natłok" wydało się, że nieładnie myślę o różyczkach, fakt, że trochę mnie nudzą, ale chciałam tylko zaznaczyć, że twoje brązowe wygląda oryginalnie i przyciąga wzrok na tle innych. A co do różyczek, to planuje właśnie czajnik ozdobić małymi słodkimi różyczkami, więc od kwiatuszków nie stronie :)

      Usuń
  4. Ile pięknych prac w jednym poście :) Wszystko mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewlelinko dziękuję serdecznie. Czasami się mocno zastanawiam czy nie wrzucam jakiegoś chłamu, bo wiadomo, że do jednej rzeczy bardziej a do innej mnie się przykładam a z efektami to różnie bywa, bo podoba sie to do czego przyłożyłam się mniej. Pozdrawiam.

      Usuń
  5. Ależ się rozkręciłaś:) Kartki bardzo klimatyczne.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam te Twoje frywolności w każdym wydaniu:))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mamon ja też lubię frywolność i chyba niedługo stanę się specjalistką od frywolnego decoupage.

      Usuń
  7. Гражина, очень красивые работы!И такие уютные!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdeczne dzięki Cwietlano. Hm....brakuje liter żeby napisać poprawnie Twoje imię.

      Usuń
  8. Wszystkie prace są bajeczne . Gratuluję pomysłów. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Fressio. Takie pomysły to często ciężka zagwostka.

      Usuń
  9. Trzy posty do tyłu!aż tyle jestem do tyłu u Ciebie...jak to się stało, pojęcia nie mam...jakoś tak mnie ominęło!no!ale nadrabiam, podziwiam...jak zwykle głęboko zachwycona jestem talentem Twym i sposobem wyrażania rzeczywistości czy to w decu czy w kartkach...i wciąż powtarzam, patrząc na Twe dzieła: JAK ONA TO ROBI??piękne wszystko!ale ty sama najpiękniejsza:) jak dobrze Cię widzieć:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć Asiu i dziękuję za przemiłe słowa. Czy Ty wiesz ile sobie zdjęć napstrykałam żeby coś wybrać. Coraz trudniej.

      Usuń
  10. Popis wszechstronnych zdolności godny pozazdroszczenia. Prace piękne,a kartki wyjątkowo bajeczne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie Mono. Zdolności to masz Ty, ponieważ malowanie to jest talent a przykleić zawsze łatwiej, bo tego się można wyuczyć, ale i tak jest to przyjemne.

      Usuń
  11. ... oczy zagrały ...
    piękne wytworki !
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Joanno a oczy musimy bardzo oszczędzać. Również pozdrawiam.

      Usuń
  12. Grażynko, właśnie otulacze, które ostatnio robiłam w większych niż przeciętnie ilościach, zainspirowały mnie do zrobienia pierwszej w życiu spódniczki:) Więc Twoje skojarzenie jak najbardziej uzasadnione:)

    Jak zwykle jestem pod ogromnym wrażeniem Twoich kompozycji. Kartki prezentują się bardzo elegancko, cudnie je ozdobiłaś. Masz swój wyjątkowy styl, dla którego koronki są idealną dekoracją. Wszystkie Twoje wyroby są dla mnie inspiracją i niezmiennie zachwycają:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm...Ren-yu dla Ciebie spódniczka ma na pewno sens, bo dla niektórych by trzeba zużyć tonę włoczki. A inspirujemy się nawzajem nieustannie zapewne. Czasami zrobię coś z czego jestem bardzo dumna, ale jak powchodzę na inne blogi to zaraz się sprowadzam na ziemię. Bez fałszywej skromności.

      Usuń
  13. Gratuluję wyróżnienia. :) W ocieplaczu Ci do twarzy. Fajne rzeczy znów pokazałaś. Dziś moją faworytką jest beżowo-czarna zakładka. A jeśli już o pytaniach wspomniałaś, to z ciekawości spytam - gdzie polujesz na takie fajne koronki? :) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Palmette mam spore zasoby koronek, ale wiele oczywiście kupuję a ponieważ pracuję w stolicy to są tu dobre pasmanterie i nie raz wychodzę z maleńką torebeczką, za którą zapłaciłam tyle, że kapotę można by sobie kupić na zimę albo dobre buty. Cóż kwestia priorytetów.

      Usuń
  14. Piękne, piękne, piękne... Karteczki vintage niezwykle klimatyczne i urokliwe. Ale ta czarna mnie oczarowała! Jestem pod wielkim wrażeniem!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zdziwiłam się Oxi, co do twojego wyboru kartki. Po Twoich pracach widać, że masz pewien bardzo specyficzny, minimalistyczny styl. Podziwiam Cię za to, bo to Cię wyróżnia.

      Usuń
  15. Bardzo mi się podobają twoje karteczki. Gratuluję wyróżnienia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Różowy Zakątku dziękuję serdecznie za miłe słowa a wyróżnienie bardzo mnie ucieszyło, bo jest z zupełnie innej bajki.

      Usuń
  16. Co zajrzę to zapadnę się w tych cudnościach. Bardzo, bardzo mi się podoba

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Iwonko i cieszę się, że się u mnie zapadasz. To miłe.

      Usuń
  17. Cudnosci nam pokazałaś :)) lubię takie motywy , a te pierwsze dziewczynki to kartki mialas czy z netu korzystałas ??
    otulacz superowy :))
    pozdrawiam
    Ag

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście z netu Avreo. Przyślę Ci na maila, bo nie pamiętam z czego ściągnęłam.

      Usuń
  18. To się rozhulałaś, Grażynko, ilościowo i jakościowo... frywolnie nieco ;-)) Ale dobrze mieć czasem jakąś odskocznię od, bądź co bądź, mocno już eksploatowanego hobby ;-) Dla mnie to było filcowanie... choć wcale lżejsze i mniej wymagające nie jest.
    Fajna buzia w tym ocieplaczu ;-))
    Buziaki, ściskam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Inkwizycjo jak zwykle to czego nie liznęliśmy jest trudne i o filcowaniu myślę z przerażeniem, ale jeśli się chce zrobić coś w miarę ładnie to trzeba się przyłożyć i nie ma innej drogi. Już gdzieś wspomniałam w komentarzu u góry, że musiałam się natyrać żeby sobie pstryknąć jako taka fotkę.

      Usuń
  19. Swietne rzeczy Grazynko, koronkowa kartka to pewnie walentynka ;) Kartki i zakladki piekne, A co mnie interesuje jeszcze to ten uciety gliniak na fotce z butelka. Pokazesz w calosci? pozdrawiam, eda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale masz oko Edo z tym gliniakiem ja bym nigdy na zdjęciu nie poznała, że to z gliny. Jasne w następnym poście specjalnie dla Ciebie go wyeksponuję.

      Usuń
  20. Śliczne rzeczy robisz
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Mnie jeszcze za serce nie złapały kartki, ale jak patrzę na Twoje to zaczynam myśleć czy chociaż jednej nie zrobić tak na próbę. Decu jak zwykle na Twoim blogu zachwycające. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  22. Ponieważ dostałam trochę pytań w kwestii kartek przymierzam się do małego, prostego kursu z ich lepienia, choć nie sądzę żebyś nie dała sobie rady bez żadnego kursu.

    OdpowiedzUsuń
  23. Grarzynko-wszystko super-takie retro,ale z pazurem i pomysłem:)Co do Twojego buziak-to tak właśnie sobie Ciebie wyobrażałam:)Szkoda,że nie pokazałaś zdjęcia,gdy myślałaś,że ocieplacz...to spódniczka:):)O lnianym worku wysłałam Ci wiadomość:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Kasiu nie wiem, które zdjęcie byłoby ciekawsze to, że ocieplacz wlazł mi na jedną nogę czy moja mina jak go zobaczyłam. Wszystko jedno i jedno i drugie byłoby do nagrody tylko nie wiem jakiej. Dzięki za miłe słowa. Odesłałam Ci już zwrotną informację.

    OdpowiedzUsuń
  25. Grarzynko, tyle pięknych rzeczy pokazałaś. Karteczki są śliczne i bardzo, bardzo mi się też podoba serc-tablica na notatki. W ogóle lubię bardzo oglądać Twoje prace. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu dziękuję i również serdecznie pozdrawiam.

      Usuń
  26. Gratuluję cieplutkiej nagrody :-) A karteczki... bardzo gustowne! Ja wciąż nie mam odwagi zabrać się za tę technikę... A czasu właściwie na żadną :-( Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Ar_niko wiele się nie wysilałam z tym wierszykiem. A czas to wiadomo drań nieprzeciętny.

      Usuń
  27. Grażynko! Jak zwykle oczopląsu można dostać od ilości prac i pomysłów..... Piękne wszystko, a kartki niesamowicie zmysłowe! Patrząc na te wszystkie skarby wyobrażam sobie jak bogate masz życie wewnętrzne........:). Po prostu nie do ogarnięcia!
    Ale byłoby super razem podziałać na spotkaniu! Mam takie marzenie, żeby spotkać się z kilkoma siostrami w lecie, jakimś ładnym miejscu i przez dzionek albo dwa powarsztatować.......Jak mi się polepszy to może rzucę hasło i coś z tego wyjdzie!
    A "Dwoje do poprawki" niezły, aczkolwiek nie zachwyciłam się. Chyba (całe szczęście) to jeszcze nie mój etap.
    Ściskam Cię mocno:).

    OdpowiedzUsuń
  28. Zapomniałam! Ślicznie wyglądasz:))). A ocieplacz super i na pewno dałabyś radę nosić też górę do dołu.......!

    OdpowiedzUsuń
  29. Dziękuję serdecznie Ewo a z tym spotkaniem to jak zwykle będzie trudno, bo jedna to a druga tamto. Moje życie wewnętrzne...hmm no pewnie, że bogate a z tym ocieplaczem przesadziłaś, ale jedna noga wlazła by z pewnością.

    OdpowiedzUsuń
  30. Powiedziec o Twoich pracach, ze sa piekne to malo powiedziane...

    OdpowiedzUsuń
  31. Oj zgubiłam Twój komentarz, choć wiedziałam, że gdzieś go widziałam. Po nitce do kłębka. Serdecznie dziękuję Ci Cztery pory Roku za miłe i ciepłe słowa. Pozdrawiam i zapraszam serdecznie.
    Grażyna

    OdpowiedzUsuń
  32. przepiękne to wszystko, ja od tygodnia biore sie za decoupage ale boję sie że nie wyjdzie :/ chyba trzeba mieć to "coś"

    OdpowiedzUsuń