Wymieniona w tytule fuszerka padła w poprzednim poście, a to dlatego, że po jego opublikowaniu musiałam jeszcze coś poprawić i z nieznanych przyczyn w sposób zupełnie samowolny opublikował się on po
raz drugi. Nazajutrz pojawiły się komentarze i pod jednym i pod drugim, więc musiałam jeden usunąć, a ponieważ nie czuję się z tego powodu jak przedszkolak dnia, dlatego serdecznie
przepraszam Palmette, Edi B oraz Iwonę, że ich komentarze musiały zostać pochłonięte przez
bezwzględną cyberprzestrzeń.
Poza tym mój pierwszy wieniec zrobiony własnym sumptem. Wieniec jest ze styropianu, czyli dość delikatny, więc żeby go wzmocnić zrobiłam mu całościowy opatrunek z gazy. Na gazę poszły koronki i trochę ozdóbek przy czym te typowo świąteczne można odłączyć i zrobić wieniec z zupełnie innymi efektami w zależności od potrzeby, sezonu czy stanu ducha. Podobno profesjonalnie dokleja się elementy pistoletem i klejem na gorąco, ale ja nie posiadam ani jednego, ani drugiego, więc jak zawsze użyłam kleju Gutterman creativ. Jak dla mnie powinien nazywać się: klej, który być może i hipopotama by przykleił.
I jeszcze kurs i tu zapnijcie pasy, bo to będzie średnio mądry kurs na najszybciej ozdobioną bombkę świata. Co roku marudzę, że nie zrobiłam bombki, bo nie bardzo umiem, bo nie zdążyłam, bo powinnam się w kwietniu tym zająć żeby do grudnia się wyrobić i takie tam, a ponieważ od zeszłego roku leży taka wielka, mało skomplikowana i samotna jak dziewczynka z zapałkami, że nawet kot nie wie co z nią począć to postanowiłam zrobić z nią cokolwiek.
Wycięłam kawałek koronkowej bluzki, która gryzła i drapała no i była ciut za mała. Owinęłam bombkę bardzo ściśle tym kawałkiem bluzki tu dodam, że bluzka była lekko elastyczna, więc było dość łatwo i wyszło takie coś podobne do szczypiora. Szczypior przycięłam i owinęłam gazą a obfitą talię bombki przepasałam złotą koronką.
Potem przypięłam gotową, starą kokardę, która też jakoś nie mogła znaleźć zastosowania, a która akurat pasowała kolorystycznie. Chyba wygląda dość kiczowato, ale być może jednak kogoś zainspiruję. Największym walorem tej bombki jest to, że w przyszłym roku
mogę ją bezwstydnie rozebrać do rosołu i odziać w inną kreację. Albo jeszcze w
tym jak mnie, kto na odcisk nadepnie.
I jeszcze prezent gwiazdkowy, którego by nie dało się ot tak po prostu wrzucić pod choinkę tym bardziej, że choinki nie będzie. Krzesła, które bardzo rozjaśniły nam pomieszczenie. Nie mogłoby by być lepszego.
Na koniec zamiast wielkiej mądrej myśli drugi wierszyk z cyklu - jak wygrałam pled. Co prawda wnioskowała o niego tylko jedna osoba Ewelina, ale jak dla mnie rękawica został rzucona. Na szczęście będzie znacznie krócej.
Pledobranie
W pleda branie wejdźcie panie
każdy lenia w nim dostanie.
Pełny relaks, wolna głowa
stresy wręcz pod łóżko schowa.
W głowie radość nie zamęty,
życie zmniejszy swe zakręty.
No a jego tanie jego grzanie,
zwolni nawet przemijanie.
Na koniec zamiast wielkiej mądrej myśli drugi wierszyk z cyklu - jak wygrałam pled. Co prawda wnioskowała o niego tylko jedna osoba Ewelina, ale jak dla mnie rękawica został rzucona. Na szczęście będzie znacznie krócej.
Pledobranie
W pleda branie wejdźcie panie
każdy lenia w nim dostanie.
Pełny relaks, wolna głowa
stresy wręcz pod łóżko schowa.
W głowie radość nie zamęty,
życie zmniejszy swe zakręty.
No a jego tanie jego grzanie,
zwolni nawet przemijanie.
Śliczności:)
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńU Ciebie jak zwykle cudności:)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie za te cudności.
UsuńWszystko jest przepiękne, mogłabym patrzeć godzinami na Twoje prace :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Lady Iness trzeba coś robić w życiu.
UsuńQue trabajos tan bonitos, me encantan!!!!! bss
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa i za wytrwałość EL RONCON DE CHELO.
UsuńPiękne jak zawsze. A futrzaki lobuzy.
OdpowiedzUsuńDziekuję Karolino a z tymi łobuzami to święte słowa i jeszcze się nawzajem nakręcają.
UsuńWitaj Grażynko przepiękne są twoje prace wszystko w stylu vintage takie uwielbiam sprawy podziwiam i pozdrawiam ciepło Marii
OdpowiedzUsuńWitaj Mały Świecie kocham vintage bezwarunkowo.
Usuńjakie romantyczne i delikatne
OdpowiedzUsuńDziękuję Eluniu.
UsuńBardzo ładne, lubię Twój retro styl :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Edyto i cieszę się, że mamy podobne gusta.
UsuńSzkoda takiego ładnego rożka.Karteczki też mi się podobają. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdziękuję Alicjo trzeba sie liczyć ze stratami jak się ma "dzikie zwierza" w domu.
UsuńSame śliczności u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie Ewo.
UsuńUwielbiam do Ciebie zaglądać bo nigdy nie mogę się napatrzeć na te cuda :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Murasko i zapraszam w takim razie.
UsuńTaka łatwa bombka a wygląda oryginalnie i co najważniejsze własnoręcznie zrobiona :) Fantastyczne dekoracje! a komputer czasem decyduje za mnie...
OdpowiedzUsuńDziękuję Mażeno rzeczywiście łatwa bombka a i niechciane ciuchy się zawsze gdzieś znajdą.
UsuńAch...same śliczności tu u Ciebie! wianek przepiękny a karteczki po prostu mnie zachwyciły!!! CUDNE są...dostać taką karteczkę byłoby wspaniale:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Anno postaram się jakoś dostarczyć Ci karteczkę.
UsuńTakie rożki na choinkę (wypełnione słodyczami) robiła moja mama:).
OdpowiedzUsuńWszystkie Twoje prace są śliczne - wianek rewelacyjny i uniwersalny, kartki cudne i bombka świetna.
Krzesła wyglądają, jakby były od zawsze - bardzo ładnie się wkomponowały.
Ja ostatnio totalnie prostolinijna jestem i mało serca mam do robótek. Kończę więc i całuski przesyłam, bo zaraz zacznę marudzić......
No....to pomarudziłaś trochę. Tylko ciekawe dlaczego takie przyjemne to Twoje marudzenie. Dzięki Ewo.
UsuńMam nadzieję, że ten komentarz nie zniknie. ;) Byłam, widziałam, czytałam i pocmokałam z zachwytem nad pracami oraz żalem, że rożek uległ dewastacji całkowitej. Hm.. idea rożka natchnęła mnie. Może uda mi się zrobić taki rożek na drzwi w ramach stroika świątecznego? :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńUdało się Kasiu komentarz nie zniknął. Rożek polecam, bo szybo sie go robi tylko trzeba się otoczyć duża ilością gadżetów, które pozostawiają po sobie pobojowisko, więc trochę wolno się sprząta. Powodzenia Kasiu.
UsuńA ja właśnie wczoraj chodziłam po mieście śladami aniołów... widziałam je wszędzie - są!
OdpowiedzUsuńDziś przyszłam do Ciebie, i co widzę? kolejne anioły :)
Może to czas taki, że się uaktywniają? A może to my teraz jesteśmy bardziej wrażliwi i łatwiej nam je zobaczyć?...
Twoje są piękne, zresztą jakie mają być skoro anielskimi rękoma zostały stworzone??
Oj Viko rozpieszczasz mnie anielskie rączki....., ale dziękuję bardzo, bo lubię anioły prawie w każdej postaci.
UsuńW Ciebie zawsze wszystkiego w bród - że nawet rożek obfitości nie wyrobił takiej konkurencji :-) na pewno sam się biedak podłożył kociej ferajnie pd pazurki :-) piórkiem do nich machał. Szczęście, że możemy go podziwiać choć wirtualnie
OdpowiedzUsuńDziękuję Iwono, ale rożek sobie wisiał wydawać by się mogło, że poza zasięgiem, ale niestety. Bestyjki się uzupełniają i wspólnymi siłami dały radę a niestety zdjęcia ucięły zarówno dół jak i górę. Trudno.
UsuńBardzo klimatycznie-magicznie:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że róg obfitości został unicestwiony, ale tak to jest z czworonogami... Ja przed kotem chowam motki, a gdy w środku nocy obudzę się z niepokojem, czy aby na pewno schowałam wszystko z jego zasięgu, to nie czekam rana, tylko od razu gnam na poddasze sprawdzić:) Bo koty, jak wiadomo, nocą polują:) Na razie zwierzęta nie narobiły mi większych szkód, choć przedwczoraj, po nocy, musiałam sprzątać rozbity, zrzucony z półki, świecznik:((( Nie wiem, które tak poszalało - kot czy pies, nic nie słyszałam...
Czyli jednak potrafią coś zmajstrować. Ostatnio była fazą, że wszystko zło dzieje się przez sukę i kiedy ta się uspokoiła po wielu próbach poskromienia przerzuciło się na kota. Chyba są warte siebie. No i rzeczywiście musisz pilnować tych swoich kłębuszków, bo to by dopiero było.
UsuńPIĘKNIE! Wszystko ze smakiem i klimatem, jaki najbardziej lubię,uroczo!
OdpowiedzUsuńA kurs super, może sie pokuszę na zrobienie takiej bombki, o ile zdążę, bo w tym roku tylko praca i praca... masakra..
Serdeczności Moja Droga!
Dziękuję Bulmo za miłe słowa i za życzenia, ale nie pracuj za dużo to niezdrowe.
UsuńBardzo mi się podobają Twoje prace, dużo w nich smaku i ciepła.Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję Doro lubię tworzyć różne klimaty.
UsuńPrace piękne, jak zwykle. Wszystko jest w takim ciepłym wieczornym klimacie, takie magiczne. Pomysł na bombkę bardzo ciekawy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję Mono jakoś tak te kartki same wywoływały ten klimat troszkę mroczny.
UsuńKiedy jasna gwiazdka błyśnie
OdpowiedzUsuńNiech Ci serce radość ściśnie
Niech choinka jasno świeci
Niech nadziei płomień wznieci
Niech kolęda zabrzmi w koło
Niech świat śmieje się wesoło
Będzie miło i serdecznie
A Twe szczęście niech trwa wiecznie.
tego życzy
Skimmia z kwiatów natury
Dziekuję serdecznie Skimmio i również życzę i radości i miłości i samych serdeczności.
UsuńMam nadzieję, że wspaniale spędzasz Święta...Życzę Ci zdrowia, radości, miłości, siły, wiary i nadziei na wspaniałe jutro. Ściskam serdecznie i najlepsze myśli przesyłam:). E.
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie Ewo i też przesyłam moc uścisków.
UsuńRadosnego świętowania, wielu cudownych chwil, miłości i spokoju :)))
OdpowiedzUsuńDziekuję serdecznie za życzenia i mając nadzieję, że Tobie udały się święta również życzę Ci noworocznie już wszystkiego najlepszego.
Usuń:)))))))))))))
OdpowiedzUsuńKochana Tobie wszystkiego naj naj naj na poświąteczny czas :********
Dziękuję Jomko i za te Twoje wykrzykniki jak zawsze też serdecznie dziękuję i również wszystkiego najlepszego życzę.
UsuńDziękuję za zaproszenie już biegnę.
OdpowiedzUsuńВсе очень красиво!
OdpowiedzUsuńNiesamowicie piękne prezenty! A kurs na bombkę, super, szybko i pięknie:)
OdpowiedzUsuńJak ja luię Twój styl! więc popatrzyłam,ponatychałam się a przy wierszyku sie uśmiechnęłam, Pozdrawiam cieplutko i wszystkiego pięknego na Nowy Rok!
OdpowiedzUsuńświetny kursik na bombkę. Oj to znak że czasami warto zachować stare bluzki! :)
OdpowiedzUsuń