Muszę przyznać, że rumieniłam się po czubki kokard, kiedy
czytałam wasze komentarze pod ostatnim wpisem, za które bardzo serdecznie
dziękuję aż zaczynam nabierać tremy stąd te ciut przydługie
przestoje na blogu. Miewam obawy czy kolejny post nie będzie falstartem tym bardziej, że dziś nie mam nic wielkiego do pokazania, ale od czego lans i fajerwerki.
Pomyślałam sobie, że kiedy jak kiedy, ale dziś niezłym pomysłem będzie decoupage na budziku. Pierwsza idea była taka
żeby wypatroszyć bestię ze śrubek, blaszek i kół zębatych, czego
następstwem byłoby
unieszkodliwienie systemu stawiającego w stan porannej traumy zwykłego
zjadacza
chleba i wykorzystanie wnętrzności, jako ozdóbek do innych prac. Przy czym nie chodziło o totalną
demolkę czy zeszpecenie.
Mimo misternie i z pełną premedytacją uknutego planu nie udało mi się go uśmiercić, choć użyłam w kolejności: noża, w początkowej fazie desperacji dłuta, potem młotka, a jako ostateczną deskę ratunku męża. Budzik okazał się być niepozornym twardzielem, co może nasuwać podejrzenia, że ma szanse na przetrwanie w zderzeniu z łodzią podwodną.
Poza tym widać jak na dłoni, że czas to drań i ani go rozciągnąć, ani unieszkodliwić i podobno dopiero w czarnej dziurze wytraca on swoje tempo niestety tam środowisko jest zabójcze dla wszystkich. Dlatego też, kiedy skończą się te tak cudnie okraszone wolnymi dniami tygodnie i przyjdzie pora by ponownie wskoczyć na tą wiecznie wirującą karuzelę zwaną galopującą cywilizacją w amoku to budzik z całą pewnością znowu wydobędzie ze swoich trzewi barbarzyński dźwięk.
Jeszcze kartka z serii minimum urody, maksimum słów.
Znudzona mrozem Maryśka przywdziawszy różowe okulary nakryła się nogami, by wygodniej jej było marzyć o przyszłorocznym słońcu.
A skoro o zwierzętach mowa zabłąkana kartka, którą zrobiłam jeszcze przed świętami.
Ponieważ nie chciałabym wyjść dzisiaj wyłącznie na niespełnionego kilera zegarów złapanego jak złodziej na gorącym uczynku na kiczowatych przemyśleniach, dlatego z okazji tego ostro już przebierającego nóżkami 2015-go Roku życzę wszystkim czytającym te słowa żeby, kiedy już na amen wypalą się wszystkie noworoczne błyskotki i znowu przyjdzie wstawać w ciemne, zimne poranki przy akompaniamencie różnych piekielnych budzików do omotanych snem zwojów jak najszybciej docierała myśl, że oto właśnie debiutuje nowy dzień życia, któremu trzeba dać szansę na radość, na szczęście i wszystko, co najlepsze a życzę tego zarówno wszystkim zaglądającym na tego bloga czytelnikom jak i sobie zdając sobie sprawę, że nie są łatwe życzenia.
do siego Roku!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Avreo i również życzę Ci wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!
UsuńZnowu Twoje słowa wywołały uśmiech na mojej twarzy :-). Okazuje się że czas jest wieczny , nikt go nie pokona. Życzę w Nowym Roku dalszych cudownych prac twórczych abym mogła je podziwiać ( zawsze na to zasługują) i słów dających radość .
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie Alicjo za miłe słowa i obyś się jak najczęściej uśmiechała w tym Nowym Roku!
UsuńPrzepiękne prace!:)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego w Nowym Roku!:)
ps. mam nadzieję, że karteczka dotarła:)
Dziękuję Aniu i również życzę Ci wszystkiego dobrego w Nowym Roku a prześliczna kartka oczywiście dotarła. Jeszcze raz dziękuję.
UsuńZwariowany post, lubię takie ;-)
OdpowiedzUsuńDzięki Basiu taki miał być.
UsuńOpisałam się jak głupia tylko po to, żeby zobaczyć jak mój komputer wypina do mnie język hasłem "połączenie zostało zerwane, spróbuj ponownie..." A taki ładny komentarz wymodziłam, jak ja go teraz powtórzę... ale dobra, spróbujmy jeszcze raz.
OdpowiedzUsuńPiękne życzenia, bardzo prawdziwe więc przyjmuję i odwzajemniam z całego serca. Kartka z kubkiem - jak dla mnie robiona (choć oczywiście mam świadomość, że niekoniecznie ;)) trafiona i w treści i w obrazku. Dobrego roku Grażynko, niech będzie spokojny, bez zawirowań, za to pełen miłości i weny twórczej. Ściskam.
Dziękuję serdecznie Miro i za odwiedziny i za życzenia a ta kartka to dla większości stworzona treść pierwsza klasa.
UsuńOdkąd pojawiły się zegary i towarzyszą nam w każdej sekundzie życia, musimy być z nimi w symbiozie:)) Ponoć szczęśliwi czasu nie mierzą, ale od czasu do czasu muszą i oni spojrzeć na zegar i upewnić się, która jest godzina:))
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego na cały Rok i nie tylko, ja - dziękuję za Twoje życzenia tak pięknie wypowiedziane, a właściwie napisane, że czytam i czytam wciąż na nowo, by głęboko zapadły mi w pamięć i bym mogła je w każdej chwili przywołać:))
Serdecznie pozdrawiam:))
Oj nie mogę jakoś wejść w symbiozę z tymi bestiami Małgosiu i dziękuję serdecznie za życzenia a życzenia, że trafne? No właśnie bo tak jakbym je sobie życzyła i pewnie dlatego. Pozdrawiam jeszcze ra.
UsuńPrzyjemnie ubawiona Twoją dzisiejszą powiastką i z ogromną wiarą w lepsze kolejne dwanaście miesięcy, życzę Ci wspaniałych pięćdziesięciu trzech tygodni pełnych słonecznych i radosnych dni, których piękna nie zmąci nawet poranne dzwonienie budzika. :) Szczęśliwego Nowego Roku! :) Uścisków moc
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu fajnie, że się ubawiłaś i Tobie też wszystkiego najlepszego życzę w tym Nowym Roku.
UsuńDobrych sekund, minut, godzin... w 2015
OdpowiedzUsuńDziękuję Ludwiko najważniejsze jest pewnie umieć docenić te wszystkie minuty i godziny a reszta sama przyjdzie. wszystkiego dobrego.
UsuńNiech Nowy Rok będzie dla Ciebie wyjątkowy, tak jak wyjątkowe są Twoje prace :)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie Anitko Tobie również wszystkiego najlepszego i zapału do pracy, którego Ci i tak nie brakuje.
UsuńKochana wszystkiego dobrego:D
OdpowiedzUsuńDziękuję Marzenko również wszystkiego najlepszego Ci życzę.
UsuńWszystkiego dobrego! :)
OdpowiedzUsuń100 km za miastem dziękuję serdecznie i tez pozdrawiam Was wszystkich, choć daleko do was jakoś....
UsuńSpełnienia marzeń i wiele ciekawych inspiracji na cały 2015 rok :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo zażyczenia a inspiracji nigdy nie jest za wiele.
UsuńBudzik prezentuje się wspaniale a Twoje podsumowanie jeszcze lepiej - jak zawsze czytałam z wielką chęcią - uwielbiam to :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego naj naj , bo sama wiesz co dla Ciebie naj aby się spełniło w Nowym 2015 roku :D
Dziękuję Marto no i wiem co jest dla mnie naj a Ty wiesz, co dla Ciebie naj, więc też Ci tego życzę i pozdrawiam serdecznie.
UsuńUwielbiam czytać twoje wpisy!! A tytuł posta świetny :):):)
OdpowiedzUsuńBudzik świetny :)
Wszystkiego najlepszegow Nowym Roku :) Realizacji wielu nowych pomysłów :):)
Dziękuję Anetko i bardzo się cieszę i Tobie również życzę żeby Ci się udało zrealizować wiele pomysłów, bo wszystkich to pewnie nie dasz rady.
UsuńZaglądając tu do Ciebie w Nowy Rok rozpoczęłam go najlepiej, jak mogłam! Zastrzyk mega pozytywnej energii, humoru, dystansu do świata i siebie - czy to nie jest najlepsze, co można dostać na Nowy Rok?
OdpowiedzUsuńNie rozpisując się za wiele, bo stanowczo brak słów, napiszę krótko: Kocham Cię , Grażynko, razem z Twoim absolutnie fantastycznym budzikiem! :) :) :)
Jesteś jedyna w swoim rodzaju i bądź taka nawet jak będziesz pomarszczoną staruszką, a nawet zwłaszcza wtedy! Buziaki najszczersze! :)
Bardzo się cieszę z Twoich wyrazów miłości i tylko mi się pozostaje modlić się żeby mnie ta wena nie opuściła w pisaniu zwłaszcza, bo było by mi smutno Cię nie rozbawić, ale postaram nawet kiedy się pomarszczę.
UsuńJak zwykle magicznie u Ciebie z dawką dobrego humoru:) Serdeczności na Nowy Rok! Buziale!
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie Ewelino. Buziole zawsze sa na miejscu i nigdy ich nie dość. Wszystkiego dobrego.
UsuńWitaj! Jak miło, że kiedy zapragnę ucieczki od banału i wytartych słów, zaglądam tu i nigdy się nie zawodzę, ściskam Cię jeśli mogę, i życzę Ci roku pełnego wrażeń zawsze przyjemnych a nowe pomysły niech Ci nie dają spokoju ku naszej czytelników i oglądaczy uciesze! Pozdrawiam cieplutko Dora
OdpowiedzUsuńDziękuję Doro i cieszę się i dziękuję za niebanalne życzenia. obiecuję, że będę się starać. Również pozdrawiam cię serdecznie z Nowym rokiem...
UsuńFELIZ AÑO NUEVO!!! besos
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie i również wszystkiego najlepszego życzę dalekim lądom.
UsuńUżycie męża obok noża, dłuta i młotka to pomysł do powielenia w trybie natychmiastowym. :D
OdpowiedzUsuńNiech ten budzik codziennie oznajmia, że oto nastał nowy, piękny i radosny życia dzień! :)
Powieliłaś pomysł? Mam nadzieję, że bez szwanku dla męża i bardzo dziękuję za piękne zyczenia budzik oczywiście daje radę. Tobie też wszystkiego dobrego życzę każdego dnia...codziennie.
UsuńWszystkiego najlepszego w Nowym Roku Grażynko!
OdpowiedzUsuńDziękuję Arniko Tobie również wszystkiego najlepszego życzę.
UsuńTak kipiący pozytywną energią wpis, i zdaniotwórczo! a i zdjęcia prosto z fotoplastikonu!!!:-), że moim postanowieniem na nowy rok stało się: "gdy tylko zbraknie mi pozytywnego nastawienia zaglądać w ostatni wpis 2014 roku do Decobakcyla" i tego się będę trzymać!
OdpowiedzUsuńDobrego, pogodnego, działaniotwórczego, energetycznego 2014 roku, aż po ostatnią jego minutkę!
Dziękuję Edytko i bardzo się cieszę, ale mam nadzieje doskrobać może jeszcze kilka wesołych wpisów i życzę Ci również dużo chęci do działania i radości z tworzenia.
UsuńCieszę się, że budzik nie padł ofiarą ostrych narzędzi. Czasami sekcja niewiele wyjaśnia, a sam przedmiot jest zbyt piękny by miał być tylko atrapą. Dobrego roku Grażynko, radosnych i twórczych dni, nawet tych które rozpoczynać się będą dźwiękiem przyprawiającym o ból zębów.
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie Mirelko i również życzę iCi jak najwięcej twórczych momentów w tym 2015-stym roku a budzik...dzwoni a zęby bolą, ale co tam. Grunt to zdrowie!
OdpowiedzUsuńNienawidzę budzików, ale twój jest całkiem ładny :)
OdpowiedzUsuń.
OdpowiedzUsuńKlasycznych budzików też nie lubię, ale takie radiobudziki https://www.oleole.pl/radiobudziki.bhtml umilają wstawianie, serio :) Jeśli ciężko Wam jest się obudzić to polecam sobie taki kupić, a wtedy budzi nas przyjemna muzyczka, a nie jakieś brzęczenie
OdpowiedzUsuń