sobota, 6 grudnia 2014

Każdy ma swoje Himalaje



Życie blogowe znowu tu zamarło i to dość nagle jak stado syberyjskich mamutów jeszcze z trawą w pysku, bo po zapaści zwojów przyszła kolej na zapaść ciała, choć jak powszechnie wiadomo kiedy ciało choruje w zwojach też maleje przepustowość. Jednak niełatwo całkiem wylogować się z systemu nawet, jeśli jest on zawirusowany, więc jakoś dałam radę wykończyć kilka drobiazgów tak żeby nie wykończyć siebie.
A ponieważ na blogach prawie wszędzie nastał czas bombkowy a kto czyta ten wie, że bombki to moja nemezis to zamiast utyskiwać na swoje bombkowe niemoctwo wzięłam byka za rogi tym bardziej, że właśnie dziś koleżanka Olinta wywołała mnie do tablicy w tej kwestii. 
Na początku was podglądałam, ale nie miało to sensu, bo tylko wpadałam w kompleksy i zupełnie odchodziła mi ochota do roboty. 

 

Nie mam pojęcia ile razy je wyobracałam zanim się na cokolwiek zdecydowałam i kiedy wreszcie je pomalowałam i wcisnęłam nań kilka ozdóbek to w akcie odwagi a może desperacji teraz już nie pamiętam zakręciłam nawet jakieś kulfoniaste reliefy wokół jednej z nich. Po raz pierwszy też wypróbowałam pastę pękającą i chyba na ten rok zażegnałam tę bombkową traumę. 
W podobnym vintygowym duchu ozdobiłam pudełkową książkę i dość ostro tak po mojemu ją postarzyłam chyba nieco mrocznie. 



A skoro o mroku mowa to poniżej ciemniejsza strona Maryśki. Tak wygląda prawie biały kot po wizycie w szopie z węglem ewentualnie po wsadzaniu łba w komin. Mimo prób doszorowania plama  wyblakła, ale i rozprzestrzeniła się. Teraz pozostało już tylko namoczenie kota w całości. 




Zaległe zdjęcie z poprzedniego, posta, bo nie wrzuciłam fotki ze środkiem tego pudełka.


I czas na chwalipięctwo nieco przebrzmiałe, ale jednak. Jedna z naszych blogowych koleżanek Nostalgia D wpisała mi komentarz od, którego urosłam jak stąd do........ Poronina, że powinnam być serwowana w aptekach jako lek na depresję. I oto w kwartalniku medycznym Tylko natura  ukazał się obszerny i powiem nieskromnie piękny jako całość wywiad ze mną aż pękam z dumy. Zaznaczam, że nie czuję się żadnym guru w dziedzinie decoupag'u ani innego zdobnictwa i nigdy nie byłam na żadnym kursie.






Poza tym notka w październikowym Moim mieszkaniu na temat bloga. 





































Jeśli myślisz, że zawsze dasz radę albo i nie i tak zawsze masz rację.

84 komentarze:

  1. Piękne te Twoje "stare" bombki ale pudełka nic nie przebije i niech sobie będzie mroczne lub nie.Gratuluję wszystkich "prasowych"akcentów i życzę zdrowia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie dziękuję Marzenko i nie wiem, za które słowa bardziej.

      Usuń
  2. Piersza!!!
    Gratuluje kochana!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. wszystkie piękne prace jak zawsze Grażynko - przepiękne te faktury wykonujesz - chciałabym kiedyś choć w minimalnym stopniu opanować tak technikę decoupage - gratulujęci ogromnie i z całego serc publikacji w medycznym czasopiśmie - no a z tą psychologią to u ciebie nie ukrywam ale jest bardzo mądrze - dlatego często wracam do twych przeróżnych postów - buziaki ślę Marii a tak nawiasem o życiu blogowym prawie większość siedzi na fejsie łącznie ze mną

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie Mario za te piękne słowa. Ja z kolei na fejsie nie siedzę a to pewnie błąd jednak nie mam siły na kolejna pracę, bo tak to wygląda kolejny kawałek do obrobienia.

      Usuń
  4. Eeeee, druga, ale to nic i tak gratuluję:)))

    Książka - pudełko właśnie bardzo mi się podoba i nic za bardzo nie postarzyłaś, w sam raz.
    Bombki omijam z daleka, jakoś mnie nie kręcą, cudze podziwiam, sama się nie mam ochoty zabrać, za małe to jakieś i za okrągłe. Twoje ładne i bardzo ciekawa ta pasta, co pęka. Można ja na drewno pewno też położyć? A powiesz, jak się ona nazywa???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pasta co pęka jest firmy pentart i łatwa w użyciu jak nie wiem co. Polecam.

      Usuń
  5. A dla mnie własnie jesteś guru!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie Reginko, ale wiem, że powinnam się dokształcić, ale ciągle coś. No i lubię sama dłubać.

      Usuń
  6. Бесподобные работы! Браво!!

    OdpowiedzUsuń
  7. W kompleksy to ja wpadnę patrząc na Twoje bombki.Moje jeszcze się tworzą ale daleko im do Twoich. Tak więc podpatruję i podziwiam Twoje zdobienia wszelkich rzeczy. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Alicjo, ale na pewno widziałaś sporo pięknych bombek. Moje jakie są każdy widzi, ale od czegóż doskonalenie się.

      Usuń
  8. Tak sobie pomyślałam oglądając Twoje debiutanckie bombki - " i teraz siedzi pewnie (że Ty niby) i myśli i po co tak długo zwlekałam, po co unikałam tego byka...przecież to łatwizna" . Bo wyszło Ci tak, jakbyś nic innego od lat nie robiła. Pięknie i w Twoim stylu. Bo, że styl masz rozpoznawalny to wie każdy, kto tu regularnie zagląda.
    Jak widać, nie tylko my, blogowe koleżanki, ale też specjaliści od wyłuskiwania "kobiet z pasją", skoro uświadomili szerszemu niż blogowe światu Twój talent (nie tylko dekupażowy). Gratuluję z serca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo serdecznie dziękuję Miro za odwiedziny i piękny komentarz.

      Usuń
  9. No kobieto! Czyż ja nie miałam racji?! Możesz chodzić dumna jak paw! Jakie tam kompleksy?
    Świetna jesteś, a nawet genialna w tym co robisz, a do tego jeszcze jaka osobowość. :)
    Jaki fajny by był świat, gdyby takich więcej...Nie kadząc Ci wcale, ze szczerego serca piszę.
    Podziwiam Twoje prace i uwielbiam tu zaglądać. GRATULACJE! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie prorocza kobieto no i puszę się jak paw a jakże.

      Usuń
  10. Bardzo mnie podbudowałaś, bo skoro i Tobie się zdarzają literówki to ze mną nie jest tak źle jak podejrzewałam! :D
    A swoją drogą Olitna brzmi poważniej, wschodnio, podoba mi się okrutnie!
    To, że gwiazdą naszą jesteś to wiesz, a to że Cię inni w końcu znaleźli mnie nie dziwi.
    Wszystko było kwestią czasu.
    No bo jak przejść obojętnie obok Twojego bloga i tego co pokazujesz i piszesz?
    Nie da się. Absolutnie.
    Cieszę się, że Cię namówiłam na pokazanie bombek, bo oczywiście inne niż cała sieciowa reszta.
    Jedne jakby otoczone korą czy zamknięte w ziemskiej skorupie.
    Kniga jak najbardziej Twoja, choć dziwią mnie tak równe kartki.
    Tez takie chciałam mieć, ale usłyszałam, że za nowe i zostały przez pewną panią D. sponiewierane w te i nazad. :D (może nie przeczyta i nie dostanę bury...).
    Kandelabr mi się podoba niebywale, bo pasuje mi do całości.
    O Maryśce nie napiszę nic, bo mam przed oczami moje dwie białe suki, które urządziły sobie zabawę w kotłowni...
    Ty weź żesz częściej coś zapodawaj, bo mi tęskno i mi się udziela. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo serdecznie dziękuję Olinto za bardzo wnikliwy i piękny komentarz a co do częstszej bytności to jakoś mi ostatnio pasja siadła, bo znalazłam jeszcze inną. Choroba ciężka wykorkuję kiedy i będzie spokój. Ty tez jakoś rzadko działasz ostatnio.

      Usuń
  11. Piękne rzeczy można oglądać godzinami :)) Maryśka pewnie jeszcze nie raz się ubrudzi, dać kotu spokój jej to pewnie jakoś specjalnie nie przeszkadza :) i na koniec powiem krótko ten blog to naprawdę lekarstwo na niejedną chandrę, depresje itp. ludzkie przypadłości:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje serdecznie Miętowy stoliku za te niezwykłe słowa a Maryśce dałam spokój. Chodzi sobie taki brudas po świecie.

      Usuń
  12. nie narzekaj bo robisz niepowtarzalne ozdóbki..księga - cudowna !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak bardzo nie narzekam Joasiu i cieszę się, że Ci się podoba. No i za te wszystkie wykrzykniki serdecznie dziekuję!!!!

      Usuń
  13. o matuchno, jakie to cuda są, nie mogę się napatrzeć !!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Elis i Tobie również za wszystkie wykrzykniki serdecznie dziekuję.

      Usuń
  14. Unos maravillosos trabajos, me quedo sin palabras!!!! bss

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie za odwiedziny i miłe słowa.

      Usuń
  15. Jak to? Namoczenie kota w całości? To ładny mikołajkowy prezent pańcia wymyśliła dla niewinnej koci;-)
    Bombki prawdziwy majstersztyk, nie pojmuję skąd pomysł z kompleksami?
    Książka faktycznie troszkę mrocznie postarzona, ale ma w sobie to "coś" pełna detali...
    gratuluję udanego wywiadu i życzę udanej niedzieli :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje Kotku jednak bombki mnie jakoś nie satysfakcjonują a Maryśki nie moczyłam. Zimno trochę.

      Usuń
  16. Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie i cieszę się, że mimo mojego zrzędzenia komuś się one podobaja.

      Usuń
  17. Serdecznie gratuluję występów w prasie, Twoje prace jak najbardziej zasługują na to, by pokazać je szerokiej publiczności!
    Książkowe pudełko jest mistrzowskie i będzie dla mnie insporacją, bo też mam takie pudełko do zrobienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Ren-yu no i cieszę się, że zainspirowałam pudełkiem. Życzę ci radości podczas pracy z nim, bo jest super wyzwaniem.

      Usuń
  18. Właśnie dlatego tak chętnie do Ciebie zaglądam - piękne robótki, piękne przemyślenia!
    W każdym zrobionym przez Ciebie przedmiocie jest Twoje serce!
    Gratuluję udanych wywiadów!
    Ostatnio musiałam wykąpać swojego kota, wiem jak to wygląda! Jeśli trzeba i mus, to zrób to zdecydowanie i na spokojnie, chyba, że Marysia przyzwyczajona do kąpieli i nie będzie miała nic przeciwko:))
    Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie Małgosiu a serce rzeczywiście zatapiam w każdej mojej rzeczy. Maryśki jednak nie wykąpałam jakoś trwa w tym swoim brudasostwie i chyba jej całkiem dobrze a teraz zimno...

      Usuń
  19. Bombki wspaniałe...ach ta księga...wcale nie taka mroczna...Gratuluje artykułu w gazetce...:)Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie Agatko księga pojechała w świat wraz ze swoim mrokiem....

      Usuń
  20. Tak, znam ten "ból" podglądam, podglądam sąsiadki blogowe, i zarzekam się, ze ja żadnych bombek, żadnych nie zrobię, ale w miarę jak przybywa różnych nowości ciekawostek decoupageowych, jak zaczynają się prezentacje na blogach to mnie coraz mocnej rączki swędzą co by się sprawdzić w aktualnych trendach i łamię się i poddaję, powstają moje świąteczne dzieła... i już powietrze spuszczone, można znowu na spokojnie oglądać np Twoje bomby, które pięknie wpisują się w Twój styl a i tegoroczne mody na vintage z lekka mroczny, co do księgi to ona tylko koło mroczności stała:-) wcale a wcale taka nie jest, jest natomiast bardzo ciekawa
    aaa z tego co wiem to kota się pierze, tylko nie wykręca:-) mój jest szylkretowy, więc po wpadnięciu do piwnicy specjalnie się nie zmienia, przed i po tej wizycie straszy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie za odwiedziny Marysiu i za piękne słowa komentarza a kot w odpowiednim kolorze to rzeczywiście dobre rozwiązanie muszę nad tym pomysleć.

      Usuń
  21. Z tydzień minął od mojego powrotu z Gór Atlasu, a tu Himalaje :) Nie trzeba było wcale wyjeżdżać :) Poprzeczka z bombkami wysoko podniesiona, są genialne :) A i sposób na nowego kota wynalazłaś :) Zszarzały też piękny :) Gratuluję z całego serca wzmianek prasowych !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie Anitko no i jak to nie wyjeżdżać ja też tak chcę sobie wyjechać. Zazdroszczę jak nie wiem co.

      Usuń
  22. Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie za odwiedziny i miłe słowa.

      Usuń
  23. Grażynko serdeczne gratulacje :) prace jak zawsze u Ciebie piękne !
    pozdrawiam
    Mag

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo Magdo za miłe słowa i pozdrowienia. Również pozdrawiam cię serdecznie izapraszam

      Usuń
  24. Bardzo gratuluję koleżanko! To tylko kwestia czasu, kiedy odbierzesz Nobla w dziedzinie praktykowanej przez wielu, w której TY jesteś po prostu mistrzynią swojego stylu!!! I tego Ci w grudniowym klimacie z głębi duszy życzę! Pozdrowionka! Dora

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie Doro a Nobelek? Czemu nie, ależ by się zaniżył poziom. Również serdecznie Cię pozdrawiam i dużo zdrówka życzę!

      Usuń
  25. Chciałabym umieć zrobić jedną bombkę taką jak Twoja, niż trzydzieści moich. Książka przepięknie postarzana, nie ma w niej nic mrocznego, chociaż osobiście zrezygnowałabym ze świeczuszek, ale to tylko tak cichutko dodaję. Poza tym kocham czytać Twojego bloga, podziwiam Twój wielki talent i styl, dlatego tym bardziej zasłużyłaś na prasowe artykuły. Gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie Mirelko za odwiedziny i miłe słowa a na świeczki stawiałam jako główny punkt programu a talent? Staram się jak mogę.

      Usuń
  26. Mi się ten twój kulfoniasty relief podoba :)
    Książka świetna!
    A artykułu gratuluję, cieszę się, że to ty mogłaś promować sztukę decoupage :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki de Ququ a z tym promowaniem to chyba przypadek, ale ciesze się, że tak się stało.

      Usuń
  27. Gratuluję!
    Prace Twoje są bardzo charakterystyczne, piękne w swoim klimacie.
    Pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Rosier i chyba tylko inni mogą zobaczyć charakterystyczność mojego stylu, bo ja go nie widzę, ale fajnie to usłyszeć a właściwie przeczytać.

      Usuń
  28. Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie Sasiu za odwiedziny i miłe słowa!

      Usuń
  29. Cudne i doskonałe, tyle tylko można powiedzieć - z podziwem patrzę na Twoje prace, mnie niestety jeszcze wiele, wiele brakuje do Twojej perfekcji. Zainspirowana właśnie zaczęłam pisać blog o podobnej tematyce http://rekotworzenie.blogspot.com/ , na razie mam tylko jeden post, ale mam nadzieję, że będę miała dużo motywacji do Tworzenia i Pisania, czyli dzielenia się moją pasją - pozdrawiam i dziękuję za inspirację!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie Angelo i cieszę się, że Cie inspiruję wszak o to w tej zabawie chodzi.

      Usuń
  30. Gratuluję talentu i wspaniałych pomysłów! Fajnie,że jesteś, że bawi z Cię decoupage.Ta Twoja radość tworzenia przebija się przez wszystkie warstwy farb, preparatów i lakierów. Dodaje blasku pięknym przedmiotom i sprawia , że na Twoje prace czeka się , a potem ogląda ( i to wielokrotnie ) z prawdziwą przyjemnością. Pozdrawiam :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie za ten oryginalny komentarz i również Cię serdecznie pozdrawiam.

      Usuń
  31. Napisane już zostało wszystko - a ja się podpisuję obiema rękoma pod wszystkim!
    Księga cudownie mroczna, sobie do serca biorę i inspirację zlotem zapisuję.
    Bombki? Niespotykane, inne, oryginalne, i... też do inspiracji wrzucam.
    Uwielbiam tu bywać.
    I powtórzę za Arą - cieszę się, że to Ty mogłaś promować sztukę decoupage!!!
    I za Ćmolitną :P - że gwiazdą naszą jesteś, a to że Cię inni w końcu znaleźli mnie nie dziwi.
    Wszystko było kwestią czasu.
    No bo jak przejść obojętnie obok Twojego bloga i tego co pokazujesz i piszesz?
    Nie da się. Absolutnie.

    Ha! Czasem dobrze jest się spóźnić, inni już zdążą powiedzieć wszystko, co chciałabyś sama, i wystarczy tylko powtórzyć :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie Viko za wszystkie Twoje niezwykłe komentarze i ogrom radości jaki mam z czytania ich. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku Ci życzę. .

      Usuń
  32. Korzystając z okazji i wolnej chwili życzę Ci cudownych świąt

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Marzenko i Tobie również życzę wszystkiego najlepszego i szczęśliwego Nowego Roku!

      Usuń
  33. Que preciosidad de trabajos! Me gusta todo lo que ha visto en tu blog, te sigo!
    Te deseo una Feliz Navidad!
    Saludos

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie za odwiedziny Cristino i również pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  34. Grażynko,
    życzę Ci radosnego i spokojnego świętowania.
    I zdrowia, niezbędnego do tworzenia cudów, tak klimatycznych, którymi się tutaj nieustannie zachwycam.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze raz dziękuję Rosier i zapraszam w takim razie.

      Usuń
  35. Dziękuję za piękne życzenia. Ja również życzę Ci, Grażynko, magicznych Świąt, pełnych cudownych wzruszeń, zdrowia, spełnienia marzeń i wszystkiego naj, naj w Nowym Roku 2015 :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja życzę Ci żeby ten następny rok był dla Ciebie szczęśliwszy.

      Usuń
  36. Radosnego świętowania i wszystkiego dobrego w pokryty białym puchem drugi dzień Bożego Narodzenia! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki serdeczne Kotku i również wszystkiego najlepszego Ci życzę w Nowym Roku. Zdrówka, radości i zadowolenia z malucha.

      Usuń
    2. Dziękuję za życzenia i również życzę Ci Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!
      Spełnienia marzeń, również tych głęboko ukrytych.
      Niech ten rok nada życiu nowych smaków i radości dnia codziennego.
      Wiele radości, miłości,zdrowia, sukcesów,
      pomyślności oraz nieustająco-inspirującej weny blogowej ;-)))
      w NOWYM 2015 ROKU !!!!

      Usuń
  37. Witam z blooga: mojeklimatylonia.bloog.pl
    Podziwiam Twoje prace, ale bardzo lubię czytać to, co piszesz. Masz bardzo ciekawy język, prosty, barwny i bardzo zrozumiały, czasami dowcipny,nie myślałaś o pisaniu.?
    Zapraszam do siebie.
    Na Nowy Rok życzę Ci dużo ciekawych pomysłów.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę trochę o pisaniu tylko czasu brak a trzeba się przyłożyć żeby nie nudzić i nie wbijać w fotel, ale myślę i nie tylko a dziękując serdecznie za życzenia również pozdrawiam noworocznie i serdecznie i życzę wspaniałego kolejnego roku.

      Usuń
  38. Po pierwsze gratulacje! Po drugie, jak zwykle podziwiam ogrom Twojej pracy. Bombki, jak i cała reszta niesłychanie charakterystyczne. Pozdrawiam poświątecznie i życzę nieustającej weny na kolejny rok ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo serdecznie Artistiko z weną nie mam problemów, ale za to z czasem owszem. Drań z niego niesłychany. Również Cię pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego w Nowym roku!

      Usuń
  39. grGratuluję wywiadu - nie musisz być taka skromna, ale wielu osób jesteś prawdziwym wzorem i inspiracją :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  40. Dziękuję Agnieszko i bardzo cieszę się z inspirowania, ale wzór to ze mnie żaden. Pozdrawiam serdecznie i zapraszam.

    OdpowiedzUsuń
  41. Absolutnie piekny blog i wszystkie prace do tego wszystko fajnie z humorem opisane no super , zostaje tu u Cibie na dluzej

    OdpowiedzUsuń
  42. O rany takie rzeczy przegapiłam przez mój niebyt w sieci??? Grażynko gratuluję z całego serducha. Ciekawa osoba z ciebie to i ciekawy wywiad. Czy mogę jeszcze gdzieś kupić tę gazetę lub obejrzeć w sieci?

    OdpowiedzUsuń