niedziela, 19 maja 2013

Manufaktura ogrodowo-małżeńska



Przez krótki moment jubileusze pozwolą nam odetchnąć, bo ten rok naszpikowany mamy różnymi obchodami a jak wiemy jednym z ubocznych zysków z  jubileuszy i obchodów bywają butelki a czasem cały ich wachlarz kształtów, kolorów i wielkości. 



Na widok tej puszystej butelki aż mi się kokardy rozwiązały z radości no, bo jak miały nie ucieszyć tak czarująco ociężałe kształty czy maleńkie, słodkie uszko? W rezultacie puszyste kształty okazały się podstępne, bo domy na butelce mają zupełnie różne piony właśnie przez te wypasione kształty, ale moich umiejętności starczyło tylko na takie piony jak widać.



 Przeistoczona zawieszka czy inaczej metka od dżinsów. Ucieszyłam się z niej tak samo jak z dżinsów. Szaleństwo kolorystyczne jak na mnie, ale zainspirowały mnie te weneckie maski.





W nawiązaniu do poprzedniego wpisu i turkusowych potyczek zrobiłam puszkę, ale o ile pierwsza puszka kipi czerstwym, jaskrawym turkusem i zielenią to na drugiej turkus stonowałam do bezkresnych morskich głębin.  






Niedawno pokazywałam starą tarę, która wydobyta została dla odmiany z bezkresnych głębin starej szopy, w której nurkowanie jest nie mniejszym ryzykiem niż w głębinach oceanu, bo strop zaczął się wybrzuszać, ale dla takiej staroci chyba warto było ryzykować życie. Teraz wygląda tak. 



Pogoda ostatnio nas rozpieszcza i jest uroczo zwłaszcza na wsi, gdzie zewsząd bije romantyzmem aż chce się spędzać czas na, zewnątrz, bo ciepło do późnego wieczora oplata ciała. Żeby jeszcze bardziej magicznymi uczynić te ciepłe dni i wieczory zrobiliśmy sobie w ramach manufaktury małżeńskiej ławkę i stolik systemem tradycyjnym, czyli małżonek od techniki był a ja od ozdóbek. Całość kombinowana, bo deski z głębokich gardeł szop wydobyte tylko metalowe elementy zostały dokupione i jeszcze raz dla upamiętnienia pewnego pięknego jubileuszu pięćdziesiąt tulipanów wtoczonych w kankę.
 



Żeby romantycznie było ze starych słoików zrobiłam dwu-funkcyjne lampiony, które statutowo stojące są, ale w potrzebie zawisnąć też mogą. 















Nie osądzaj póki nie ocenisz siebie.

38 komentarzy:

  1. Wszystko piękne, ale tarka i słoiki-lampiony mnie powaliły.
    Pozdrawiam. Ola.

    OdpowiedzUsuń
  2. Боже! Какая красота!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystko śliczne , szkoda że przemalowałaś turkusy ,mi sie podobały ,

    Teraz podobaja mi sie lampiony ,,

    http://paradisea.gallery.ru/
    Zobacz tu taj możę spodobaja ci sie stare gazetki .

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale ja się zawsze naśmieję jak u Ciebie goszczę, wszystko wygląda fantastycznie. Pozdrawiam prawie letnio. Czy u Ciebie też tak komary gryzą?

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj pięknie tam masz, pięknie. :) Aż mi się zachciało posiedzieć na tej ławie i nos w tulipanach zatopić. ;) Uścisków moc przesyłam. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam czytać Twoje teksty, naszpikowane dowcipem :))
    Pięknie ozdobiłaś wazony, puszki, lampiony ... długo by wyliczać :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne prace!!!
    co tu dużo pisać, jestem po prostu zachwycona!!!:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszystko świetnie wykonane. Co do butelki to właśnie też taką mam w obróbce. Niestety pierwsza wersja nie przypadła mi do gustu i teraz odmaczam butelkę. W głowie dojrzewa mi już następny pomysł:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak patrzę, patrzę i nie mogę się nadziwić! Same piękności. Słoje-lampiony są magiczne, a tarka -ach, tylko pozazdrościć! Widać, że to co tworzysz, ma ducha i wkładasz w to całe serducho. Serdecznie pozdrawiam, Edyta.

    OdpowiedzUsuń
  10. Taaaak, co zajrzę tutaj to mnóstwo różności, do tego tekst, że od razu dzień jakiś bardziej.... I jubileusz piękny, skoro z tej okazji tyle małżeńsko wykonanych rzeczy powstało. Stół, szkoda gadać, ozdobiony, że szkoda gadać i jeszcze słoiki-lampiony słowa mi odjęły - szkoda gadać:-)) A jeszcze butelczyna do mnie przemawia ....

    OdpowiedzUsuń
  11. unikatowe lampioniki ,są przecudne

    OdpowiedzUsuń
  12. Grażynko, ja się napatrzeć nie mogę! jesteś moim niedościgłym wzorem w dekupażach i już mi oddechu, od ciągłego na zmianę wzdychania i zatykania, brakuje. Wszystko jest tak piękne, że nawet w tym zestawie swoich faworytów nie mogę wskazać...
    A co do jubileuszy, to u mnie ten 2013 też obfituje w okrągłe rocznice:)
    Wszystkiego najlepszego! Przyjemnego świętowania w tych pięknych okolicznościach romantycznej przyrody:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ile pięknych przedmiotów! Grażynko mówiłam ci że podziwiam Twoją pracowitość?:) Pewnie tak, bo podziwiam Cię już od dawna. Wszystko super, a lampiony i weneckie zawieszki są moimi faworytami. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  14. alez Ty tworcza jesteś! niesamowite!! wszystko pięknie, az nie wiem na czym się skupic hihi

    OdpowiedzUsuń
  15. Me encantan tus trabajos, son realmente preciosos!!! bss

    OdpowiedzUsuń
  16. Skąd Ty te chusteczki bierzesz?? Bo takie są ładne, że bym też chciała....
    Tara mi się marzy i już wyguglałam sobie najbliższe złomowisko, żeby sie udać i jak nie wyszperać to zamówić, ale w mieście to nie weim, czy takie na złom ktoś odda.
    Ładny komplecik ogrodowy wymanufakturowaliście, my teraz altankę rychtujemy, ale wiesz, jak to jest z doskoku...idzie wolno.

    OdpowiedzUsuń
  17. Cala masa pieknych rzeczy i tyle samo inspiracji.. Uwielbiam Twoje postarzane przedmioty. Wychodzi Ci to cudnie. Moge zapytac jak nakladasz patyne? Ja zawsze za duzo naloze, zbytnio wybrudze.. i nie ma tego efektu.. :) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  18. Ach, tyle cudnych prac! Jak tu nie wpaść w zachwyt?! Każdy przedmiot ma niepowtarzalny urok i duszę, uwielbiam oglądać twoje dzieła :)
    Tara szczególnie mi się spodobała, a także zawieszka z maskami, bo też mam do nich słabość :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  19. Jak zwykle tyle pięknych prac pokazujesz, ale moje serce skradł wazon i tara, no i jeszcze turkusowa puszka, ta bardziej zjechana. Ławka cudna, szczególnie nóg i ogrodu zazdroszczę ;) Ciekawa jestem czy bawiłaś się w jakieś ochronne wykończenia? Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  20. Pięknie i nastrojowo :)Wspaniały stół i ten uroczy bukiet, cudownie zapraszają aby usiąść i odpocząć.

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie wiem o co najpierw komentować! Piękne rzeczy robisz, no i skarby z szop wyciągasz, tylko podziwiać:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Słoiczki urocze i metka bardzo pomysłowa.
    A robienie tzw. "coś z niczego" to świetna zabawa :)
    Pozdrawiam, Marta

    OdpowiedzUsuń
  23. Twoje teksty wprawiają mnie w zachwyt równie bardzo, jak Twoja wena bez ograniczeń - lubię poczucie humoru i fantazję;) Jestem na etapie modzenie mebli do ogrodu (oczywiście ze staroci, mozolnie oczyszczanych) więc najbardziej oko zawiesiłam na efektach małżeńskiej współpracy ;-) i na lampionikach, bo są zjawiskowe ;-)
    Troszkę za to żal mi tary, bo - nie gniewaj się - ale zostawiłabym ją bez ozdób, gdyż sama w sobie jest naprawdę śliczna ;-)) No ale ja mam gust chyba zboczony ;-D
    Mam nadzieję, że wreszcie uda mi się opublikować komentrz, bo burza u nas i światło miga, a ostatnio mam pecha i wciąż awarie netu. Ściskam;-))))

    OdpowiedzUsuń
  24. Ogromnie mi się spodobał ten wazonik w paryskich klimatach, ale na sam koniec dobiłaś mnie lampionikami. Niby taka prosta konstrukcja, ale jaki efekt - nastrojowość światła rzucanego przez taki lampionik nie ma sobie równych.

    A do takiej szopy wlazła bym i ja.

    OdpowiedzUsuń
  25. :)) Ja tez przeliczam na serwetki i inne dekupażowe artefakty:)) Butelka z mini uszkiem jest przeurocza a ta tarka! Cudo samo w sobie! I lampiony niezwykłe, same cuda, bez dwóch zdań!Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  26. kokardy to Mi pospadały na widok tary -cudna ,a stolik wpadłam w zachwyt ochy i achy :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Serdeczności z okazji jubileuszu:). Namacalnie widać :), ze służy Wam wspólny czas!
    Prace przepiękne nad wyraz.
    A i romantyzm bije z każdego kątka.........
    Pozdrawiam serdecznie i wielu dni i wieczorów pełnych miłości życzę!

    OdpowiedzUsuń
  28. No i mam problem, bo kompletnie nie wiem, co tym razem bardziej mi się u Ciebie podoba: francuski szyk, turkusy, czy kolorowe weneckie klimaty...
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  29. Piękne!
    Z przyjemnością dołączam do grona obserwatorów oraz zapraszam do przejrzenia mojego bloga: http://pinku-art.blogspot.com/

    Pozdrawiam,Ola ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Stolik i ławka cudownie się prezentują!
    ja również chętnie dołączam do grona podczytujących. Jakbyś miała ochotę zajrzeć do mnie - zapraszam http://mojartlookidesign.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Ale cudowności! Można oglądać i oglądać...........

    OdpowiedzUsuń
  32. Ile pięknych rzeczy się u Ciebie dzieje!!!

    http://zielona-szkatulka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  33. Сколько красоты=) Великолепно!

    OdpowiedzUsuń
  34. ehh te lampiony- cudowny nastrój! Do tego piękny stolik aż trudno powstrzymać się od marzeń o romantycznym wieczorze;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Wspaniały blog, przepiękne artystyczne i dopracowane w każdym calu prace! Oniemiałam z wrażenia, czapki z głów! Ja do w ogóle do pięt nie dorastam...ale już się tu podpinam i mam nadzieję czegoś nauczyć! W wolnej chwili zapraszam do mnie na artenomeolvides.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń