sobota, 3 sierpnia 2013

Znowu ten vintage




Kiedy wydaje mi się, że na jakiś czas przerobiłam stare klamoty w naszej starej, wiejskiej posiadłości dochodzi do odkrycia kolejnych rzeczy, nad którymi trzeba się pochylić i zastanowić czy rzeczywiście nadszedł ich czas a nijakość, bo na pewno nie, jakość zastąpić np. niepowtarzalnością. Na początek krzesło i w zasadzie wcale nie miałam zamiaru go wyrzucić, ale po wymianie tego, co jest istotą krzesła, czyli siedziska, ponieważ była w nim dziura na wylot, więc trudno by było o komfort pomalowałam je i tyle. Czy je odnowiłam to też wedle uznania, bo małżonek po moim zaciekłym i wyniszczającym seansie szlifującym zapytał – to aż tak ma wyglądać?  Ano aż tak i rzeczywiście można powiedzieć, że zamieniłam rupiecia na grata z odnowioną fasadą.
 

Przy okazji główny motyw kleiłam na tak zwane oko, bo gdzieżby zapalona głowa miała cierpliwość coś odmierzać w rezultacie nie jest on usytuowany centralnie, co widać tym samym gołym okiem. I jeszcze z niewiadomych przyczyn nitro pociągnęło za sobą farbę, więc szyk liter został rozwichrzony i nie pozostało nic innego jak przetarcie całości żeby wyrównać średnią zniszczeń. A w ogóle z symetrią to niby ona jest, ale jakoby jej wcale nie było, jednak konia z rzędem temu kto zapanuje nad tak delikatną materią, bo na pewno nie ja.




Niektórzy twierdzą, że eteryczne, pastelowe róże są zbyt emfatyczne by mogły usadawiać się na nich męskie cztery litery, ale jak wiemy z reklamy wierzchnia warstwa mężczyzny jest w stanie wytrzymać wszystko przypuszczalnie również kontakt z eterycznymi, pastelowymi różami więc może że z czasem dojdzie do przełamania dystansu.

Kontynuując wyliczanie kalekich cech krzesło ma krzywe nogi i jest nie wygodne, ale przecież nikt nie jest doskonały a ja mam do takich duży sentyment, ponieważ na jednym z niewielu zdjęć babci, które się zachowało widnieje takie właśnie krzesło, więc proporcjonalnie do ilości swoich wad pozostanie z nami na wiele długich lat.



Kartka ze zdjęciem babci, która stoi przy podobnym do mojego krześle i muszę znaleźć dla niej godne miejsce, bo przecież kochanych przodków warto jest mieć zawsze na oku.

Tu mniej poważna kartka.






Bez mała za długi pies złapany w kadr z profilu i na wprost. Czy ktoś srozumiał to sdanie?



A gdyby tak ktoś z zachodniego mazowieckiego zechciał stać się właścicielem kociego podlotka - Marysi, która jest bardzo inteligentna, ruchliwa wręcz żywe sreberko w porywach graniczące z łobuziakiem, ale przeuroczym i ufnym. I jak na łobuziaka przystało nikogo się nie boi. 


Intelekt nie pozwoli sobie rozkazywać, ale także nie zamierza sam komenderować. Prawda, której szuka nie jest kwestią przynależności do obozu, ale kwestią poznania. 


66 komentarzy:

  1. Fajne krzesło,czego chcesz.
    Stare i w takim klimacie, czas nadszarpnął co nieco,taki jego urok.
    Podziwiam też karteczki,tym bardziej,że to przodkowie ,a nie przypadkowi ludzie.Urocze.
    Pozdrawiam sobotnio

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki dekoMagJo. Tak przodkowie to coś zupełnie innego niż obrazki.

      Usuń
  2. oj tam, oj tam ... a kto powiedział, że w decu muszę istnieć jakieś symetrie ?
    dla mnie krzesełko urodziwe...
    miziaki Marysi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Joanno pewnie, że nikt nie gadał o żadnej symetrii.

      Usuń
  3. Przepiękne rzeczy tworzysz i pięknie o nich opowiadasz:)

    OdpowiedzUsuń
  4. decoupage jak zwykle podziwiam ;)
    a co do Kici.. śliczna, niestety nie mam warunków do przygarnięcia ;(

    OdpowiedzUsuń
  5. Wzrok kociaka rozczulający... Niestety, mam już w domu szczurka plus alergika przed odczulaniem :-) Powstałaby mieszanka wybuchowa.
    A kącik z krzesłem wyszedł Ci bardzo romantyczny ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Arniko a szczurek by się przydał Marysi szybko zrobiła by się z nim "zaprzyjaźniła".

      Usuń
  6. Krzesło i piękne i nadobne, poza tym Grażynko Twoje decu jak zwykle mnie zachwyca! Aż chciałabym spróbować, czy ono rzeczywiście takie niewygodne i dotknąć wszystkich tych skarbów!
    Rudy na drugim zdjęciu wygląda na cwaniaka......
    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj Ewciu niewygodne i twardawe, ale jak wiemy dla urody trzeba cierpieć. Ruda cwaniak? no cóż jak przyjdzie do wyżerania kotu to na pewno.

      Usuń
  7. Krzesło nie mogło sobie wymarzyć lepszej stylizacji, a jego twórca-wytwórca napewno jest Ci wdzięczny:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Niespokojne zacisze może masz rację na pewno to lepsze niż śmietnik.

      Usuń
  8. Prace jak zwykle powalające, vintage w Twoim wykonaniu bardzo mi się podoba. Kartki urocze, ale kotek najpiękniejszy, już go kocham, szkoda że nie może być mój.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Mono ja też kocham wszystkie koty tylko miejsca brak.

      Usuń
  9. Krzesło jest rewelacyjne!!!
    i ta karteczka w szarościach jest świetna:-))) baaaardzo mi się podoba!:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wszystko wyszło jak trzeba!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No dziękuję Mażeno w sumie ujdzie.

      Usuń
    2. Lubie te wzory, jeśli coś decupaguję, to ja widzę błędy, do profesjonalizmu mi daleko, ale Ci którym daję to co zrobiłam, mówią żebym nie marudziła i cieszą się. Ba proszą o nowe. Ta Grarzynka, bardzo mi się podoba. To moje imię, zresztą zgodne z aktem urodzenia, tak pisane. A u Ciebie to pewnie nie?

      Usuń
    3. Tak wiem Mażeno nie nalećy mówić o błędach. Moja koleżanka zawsze mówi, że głupi nie zauważy a mądry pomyśli, że tak miało być i lepiej trzymać język za zębami. Grarzynka jest oczywiście sztucznym tworem a Ty masz bardzo oryginalne-nieorginalne imię.

      Usuń
  11. rewelacyjne prace,zazdroszczę takich umiejętności

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eeeee tam Elu czasami sobie myslę, że każdy tak potrafiłby nawet jakby dopiero zaczynał. Odczuwam brak jakiegoś kursu, ale i tak mi się nie chce.

      Usuń
  12. Krzesło wspaniale się udało, a gdybyś nie napisała, że motyw nie jest centralnie - ten kto by zauważył, uznałby pewnie, że tak właśnie ma być ;o) Skrzyneczka przecudna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Galerio od Ciebie usłyszeć taki komplement na temat mebli to jest coś.

      Usuń
  13. Kartka z Babcią jest wzruszająca i koniecznie musi znaleźć miejsce gdzieś obok różanego krzesła, które, może i niedoskonałe, ale wypielęgnowane z sercem i czułością stało się meblem z duszą, a koneksje z przodkami jego urok dodatkowo podnoszą.
    I jak zwykle stwierdzam, że jestem fanką Twoich butelek, bo ta zaprezentowana jest po prostu genialna!
    Żywa zaś natura wywołuje we nie niepohamowaną potrzebę potarmoszenia moich własnych sierściuszków:) No to lecę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Ren-yu mam nadzieję, że sierściuchy zadowolone.

      Usuń
  14. E tam, ja nie widzę żadnych niedoskonałości, przesadzasz ciut? Kotek słodki, ale ja bym najchętniej wszytskie kotki i pieski zabrała to siłą rzeczy muszę zostać przy jednym psie, jak wezmę drugiego to już pójdzieeeeee. Dość, ze wlokę na Mazury ziarna dla ptakow, marchewki dla koni, suchą karme dla przybłęd kocich i psich....Sunia Twoja fajnie siedzi, jak człowiek:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie powiedziałaś o suce i rzeczywiście niektóre zwierzęta jak ludzie z czasem coraz bardziej się upodabniają, choć mojej długo się wydawało, że jest kotem tak brykała po parapetach.

      Usuń
  15. Śliczne krzesło , a męska część może na nie tylko popatrzeć , bo róże kłują ,
    Żartuje ,,
    Mam babciny stół i nie zamierza go wymieniać na inny ..Bo on babciny ,,
    Cudnie przyozdobiłas zdjęcie babci ,,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Violu i Pewnie, że nie wymieniaj na inny stół a nowe wcale nie znaczy lepsze.

      Usuń
  16. Oj marudzisz, krzesło jest extrafajne :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Maravillosos trabajos!! que bonitos tus animalitos, besos

    OdpowiedzUsuń
  18. Witaj Grażynko:)Same cuda znowu poczyniłaś,ślicznie opisujesz przedmioty,które wyczarowujesz.Krzesło bardzo mi się podoba jak i reszta Twoich cudeniek.A skrzyneczki znalazłam kiedyś bardzo podobne do Twoich i też raczej nie zbijał ich fachowiec ;)Ale jeszcze ich nie przerobiłam,ale mam zamiar :)Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Agato za piękny komentarz a skrzynki się bardzo przyjemnie a na pewno masz w lepszym stanie niż moje.

      Usuń
  19. Twoje prace są prześliczne:)pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Krzesło jest prześliczne i jestem pewna, że każdy samiec dwa razy się zastanowi zanim posadzi na nim swoje męskie 4 litery :D powinni przyglądać mu się nabożnie i zastanawiać się czy można aby zasiąść :)
    A pudełeczko amorkowo-różane - piękne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie Agato i masz racje faceci na widok różu mają ze sobą problem.

      Usuń
  21. Różane krzesełko na pewno nie może służyć do siedzenia bo szkoda aby zasłaniały go cztery litery :-). Skrzyneczka z aniołkami - anielska . Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Alicjo rzeczywiście najlepiej wygląda jak nikt na nim nie siedzi.

      Usuń
  22. Krzesło, męska część tylna, babcia, kartki i przydługi pies w towarzystwie bystrookiej koteczki stały się dziś mym placebo na smutki zmęczeniowe po uciążliwej walce z chaszczami w ogrodzie, co przy dzisiejszej temperaturze i duszności łatwym nie było. :) Dziękuję za tę wspaniałą powiastkę z vintage w tle i jak zawsze lekki oraz dowcipny styl pisania, który tak u Ciebie lubię. :) Uściski serdeczne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Palmette i oszczędzaj się już za moment koniec upałów to sobie popracujesz.

      Usuń
  23. Jeśli chodzi o Luda lekko zdębiałego to jestem trąba, gapa i ciapa, to chyba ten upał. Już poprawiłam, oczywiście to o Ciebie chodziło, ale ten chochlik excelowski mi pomieszał szyki:)

    OdpowiedzUsuń
  24. krzesło i pudełeczko cudowne. bardzo klimatyczne, śliczne :)

    OdpowiedzUsuń
  25. wszytko fajnie razem wygląda :)
    kicia super, wyściskałabym ją :) ja mam też kociaka tylko 8 kilogramowego
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dałaś czadu z tymi ośmioma kilogramami musi wyglądać imponująco. Zapraszam częściej.

      Usuń
  26. U Ciebie jest tak pięknie, że staram się nie za często zaglądać, by móc mieć wielkie święto kiedy już się zadomowię z kubkiem kawy:), a wtedy z duszy wyrywa się: ja też tak chcę !!!!:) Dziękuje też za ważne dla mnie słowa wsparcia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż jeśli wolisz celebrować moje wpisy to zapraszam rzadko, ale i tak się bardzo cieszę.

      Usuń
  27. Witam, tak bardzo podoba mi się walizka, krzesło, skrzyneczka, że chyba sama spróbuję:) A czy można zapytać gdzie kupiłaś te piękne wzory, które są na walizce, krześle? Gratuluję:)To jest przepiękne :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dario to zależy. Krzesło to kombinacja serwetek i transferu a walizka to zupełnie inna bajka. Lubie poszukiwać po swojemu zdjęć, fotek z gazet i z wszelkich innych źródeł. Walizka to są znalezione w necie fotki różne, różniste potem zsepiowane w specjalnym programie żeby była jednolita kolorystyka i tak wyszło jak wyszło. Próbuj zachęcam to super zabawa.

      Usuń
  28. Jest na czym oko zawiesić, w co rękę włożyć i tylną część ciała usadzić, oj jest!!! :)a wszystko to w moich klimatach,
    ech wzdychać mi tylko, wzdychać i podziwiać...
    A Maryśkę chętnie bym przygarnęła, tylko, że ja niestety z całkiem innego zachodniego, a szkoda, bo bardzo lubię koty...
    Pozdrawiam z Posen :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Viko tylna część musi mieć jakieś godziwe zaczepienie i nie przesadzaj bo ja znam Twoje dekupaże i jeszcze mi kilka lat potrzeba żeby Ci dorównać a Marycha ma już nowy dom, choć nie tak miało być......

      Usuń
  29. Zapraszam do mnie, proponuję bransoletki decoupage :)
    http://decoupage-just4u.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  30. Byłam Natalio Twoje bransoletki sa super tylko te nowinki techniczne mnie przerażają i nie do końca się umiem poruszać po Twojej stronie.

    OdpowiedzUsuń
  31. Ten twój vintage jest cudowny, cudowny, cudowny!!! Nic więcej nie powiem.

    OdpowiedzUsuń
  32. Krzesło ma w sobie tyle uroku, ile mieć powinno. I żadnych 4 liter, czy to męskich, czy to damskich na nim bym nie sadzała. Ono jest tylko do patrzenia i podziwiania :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Witaj, jesteś może zainteresowana wymianą serwetek? Podaję swojego maila eivrelk@gmail.com Pozdrawiam ! :)

    OdpowiedzUsuń